O spokojnej starości z książką i szklanką (Marzenia ściętej głowy?)

Czasem marzę o tym, że jestem już seniorką. Że w domu cicho, bo Młoda już dorosła. Że nie trzeba się nigdzie spieszyć: z żadnym tekstem, pomysłem, obiadem. Że nie muszę marzyć o dodatkowym dniu między sobotą a niedzielą.

Marzę sobie tak: śpię do 9. Żeby nie za długo. Kawka, śniadanie i spisanie się z przyjaciółeczkami. Czy mają na dziś jakiś fajny plan. Jak tak, to nieśpiesznie wybieram outfit na wyjście. Jak nie – zostaję w dresach. Nikt mi nie powie, że nie wypada. Jestem starsza i wiem lepiej.

Książki, seriale i odpoczywanie?

Mam czas poklikać w necie i ogarnąć choćby najbardziej pracochłonny obiad. Czytam dużo książek. Tych, które czytałam już nie raz oraz tych, których nigdy wcześniej. I oglądam telewizję. Na leżąco, a co.

Na pewno oglądam Trędowatą. I Karierę Nikodema Dyzmy. Może nawet czytam w tym samym czasie książki Mniszkówny i Dołęgi-Mostowicza. Ranczo też oglądam. I nikt nie mówi, że za dużo czasu spędzam przed ekranem. Przecież to moja starość.

Piszę blog, dziennik, prowadzę kalendarz. Może nawet uczę się włoskiego, bo czemu nie?

Tymczasem 30 lat później

 Mam nędzną emeryturę, więc… Nie mam czasu.

Jestem ekspertem w porozumiewaniu się z AI, więc w pracy spokojnie mogę wyciągnąć tyle, co 5 osób, za które wystarczam z nawiązką.

Albo mam firmę z asortymentem do kąpieli leśnych w domu – dla ludzi z nerwicą lękową, ADHD albo tych, którzy boją się robaków i dlatego wolą las w wersji „kup teraz”.

Albo z przyjaciółeczkami wynajmujemy się jako ludzie-witaminy, przepisują nas psychiatrzy osobom, które za długo przebywały w towarzystwie toksyków (lub tak im się wydaje).

Córka ma wciąż jakieś pomysły. W dodatku trzeba pojawiać się w stajni i ćwiczyć stretching, żeby nie stękać przy (wciąż jeszcze samodzielnym!) sięganiu po szklankę… sorry, bidon.

Jak wygląda Twoje marzenie o starości? Jest tam spokój, książki, czy może jeszcze coś innego? Uważasz, że starość będzie czasem odpoczynku czy ciągłej aktywności?  Jaki jest Twój przepis na „starzenie się z klasą”?  Czy masz już swoje plany na emeryturę, a może wolisz nie myśleć o tym z wyprzedzeniem? A gdybyś mogła spełnić jedno marzenie z czasów emerytury już teraz, co by to było?