Właśnie się nabrałam, że ministerstwo wydało nowe wytyczne o zakazie prezentów dla nauczycieli. Czytam, czytam, czytam, by na końcu dowiedzieć się, że z okazji np. Dnia Nauczyciela dozwolone są kwiaty, drobne upominki i prezenty składkowe.
Słowem: wszystko zostaje po staremu. I rodzice na forach internetowych, jak Polska długa i szeroka, zastanawiają się właśnie, co kupić wychowawczyni, a co pani od angielskiego, katechetce, itd.

Czego nauczyciele nie chcą w prezencie?
Jako siostra polonistki i koleżanka naprawdę licznego grona nauczycielskiego miałam okazję nie raz i nie dwa usłyszeć, że ciało pedagogiczne naprawdę nie oczekuje prezentów. A już na pewno nie:
- przeterminowanych czekoladek (ci, którzy nie robią porządków w spiżarni mają ich pełne półki)
- przeczytanych książek z Biedronki (ci, którzy czytają książki, już dawno sobie te książki kupili w Biedrze),
- kubeczków, filiżanek, piór, biżuterii — większość nauczycieli nie ma gdzie już tych rzeczy trzymać (dodatkowo — z biżu jest trochę jak z perfumami, każdy ma swój indywidualny gust).
Prezent na Dzień Nauczyciela: jaki będzie w punkt?
Oczywiście, mimo klikbajtowych tytułów o zakazie prezentów dla nauczycieli — z okazji np. Dnia Nauczyciela można podarować: kwiaty, drobne upominki lub prezenty składkowe.
Z tego, co się orientuję, najlepiej celować w to, co nie będzie zalegać i wprawiać w zakłopotanie, czyli:
- nieprzeterminowane czekoladki (np. Merci albo z jakowejś manufaktury)
- kawa albo herbata, miód
- kwiaty (jesienne róże) lub np. koszyk z owocami (śliwki, brzoskwinie, gruszki, ach)
Kiedy moja siostra uczyła dawno temu w wiejskiej szkółce, niemal tradycją było, że dzieciaki przynosiły jej w prezencie… grzyby. Często na godzinie wychowawczej klasa leciała z nią do pobliskiego lasku, by w 45 minut uzbierać tych grzybów całkiem sporo. Podobno wtedy wszyscy bawili się świetnie.
Piszę o tym, ponieważ każdego nauczyciela może ucieszyć coś innego. I naprawdę dużo zależy od okoliczności (w tym okoliczności przyrody).
Gdybyś był/a nauczycielem: jakiego prezentu oczekiwał/a byś od uczniów?
Na widok jakiego prezentu zrobiłoby Ci się tak po ludzku przykro albo niezręcznie?
Pomyśl o swoim ulubionej nauczycielce lub nauczycielu: co byś mu podarowała z okazji najbliższego Dnia Nauczyciela (ja swojej polonistce z podstawówki zaniosłabym wielki bukiet kwiatów i upiekłabym jakieś dobre ciasto, żebyśmy miały do herbatki).
Fot. Pixabay/Alexas_Fotos
Jako była nauczycielka mówię prezentom stanowcze nie
kwiatki i absolutnie nic więcej, a jak już bardzo dzieci i rodzice chcą kogoś uhonorować np. po 8 klasie czy maturze, to kwiaty razy pięć/dziesięć i styknie. No, laurki od małych dzieci dopuszczam, bo to urocze.