Kury z grubej rury przeczytałyśmy z Pięcioletnią w dwa wieczory. I obie bardzo ucieszyłyśmy się na wieść, że Justyna Bednarek będzie pisała o kurach dalej… Dziś, 26 października 2022 swoją premierę ma O, kurza twarz!
Choć swój prywatno-służbowy egzemplarz mam od tygodnia (z Wydawnictwem Słowne pracujemy pod jednym dachem, na jednym piętrze), do wigilii premiery wstrzymywałam się z czytaniem. Czasem tak jest, że człek odwleka, by przedłużyć oczekiwanie na coś miłego, by nabrało jeszcze większej mocy. Tym bardziej że nigdy wcześniej nie miałam w ręku książki, która jeszcze nie trafiła do księgarń…
I chociaż gęsto od smutku właśnie,
To kury mówią, że smutek zaśnie.
O kurza, twarz!, czyli z ulicy Cudne Manowce do kur-ortu
O kurza twarz! jest dla tych, którzy całym sercem polubili rodzinę Ogórków i ich kury. Dla porządku wyjaśnijmy, że rodzina Ogórków to:
- Monika — mama, z zawodu testerka czekolady, której pasją jest hodowla róż
- Tomasz — tata, z zawodu naukowiec botanik zajmujący się uprawą fasoli
- Ania — najstarsza córka, która zna się na bardzo wielu rzeczach, ale ma problemy w szkole
- Wojtuś — syn, który z powodu spektrum autyzmu często czuje się osobny, ale mnóstwo wie, a nawet rozumie język kur
- Karolina (nazywana Pypciem) najmłodsza córka, która lubi czekoladę i zupełnie inne kolory niż jej rodzice.
Kury rodziny Ogórków to:
- Żaneta — największa łakomczucha z grona kurzych sióstr,
- Hildegarda — jej znak rozpoznawczy to kryza w kropki i cięty język,
- Izabela (Belka) — może nie najbystrzejsza, ale przez to częstokroć zdumiona,
- Augusta — poznasz ją po żółtym ogonie i tym, że jest nieformalną liderką całej kurzej czwórcy.
Na piątego u Ogórków mieszka również Gucio, szczekający kogut rasy feniks.
Gdzie? Przy ulicy Cudne Manowce (tak, kochani wielbiciele Edwarda Stachury, tak, tak!). Ale pewnego dnia chcą wyjechać na zasłużony urlop gdzieś indziej. I wyjeżdżają. W miejsce, którego adres wpisała do notesu mamy Ogórek, kura Augusta. Sokiem z wiśni i pazurem napisała! A co, w Kurach z grubej rury też pisała — pazurem i sokiem jagodowym, równie kaligraficznie i na przekór obiegowym opiniom.
Ogórkowie i kury w kur-orcie
Po drodze Ogórkowie pewną panią, która okaże się ważna (i to nie tylko dla Wojtusia, bo i dla wielu czytelników pewnie też).
Poza tym, spokojnie, nie będę pisać, co oni wszyscy w tych Ulęgałkach Górnych wyrabiali. A wyrabiali, bo Niewidzialny Reżyser już o to zadbał… W ogóle to mam wrażenie, że Niewidzialny Reżyser tak naprawdę wcale nie jest postacią fikcyjną. I że w tym kurorcie w ogóle działo się wiele prawdziwych — a już na pewno — prawdopodobnych — rzeczy.
Czyż nie jest prawdą, że nie ma co wpadać ochoczo do wody, jeśli nie umie się pływać?
Albo że ktoś ważny, w każdej chwili może być blisko, nawet jeśli jest „tylko” gdzieś indziej — bo wystarczy o tym kimś pomyśleć, by i jego myśli powędrowały w Twoim kierunku?
Albo czy nie może być prawdą, że po zjedzeniu świetlików zaświeci się kuperek?
Tak, pewne sceny zapadają w serce i umysł, kotwicząc się i kokosząc… Skłaniając do rozmaitych: „hm”, „no przecież…”, czy „w sumie…”.
Jesień i zima w Cudnych Manowcach
Po powrocie z wakacji najmłodsza Ogórkówna idzie do przedszkola. I wszystko jest OK, ale tylko pewnego do momentu.
Wojtuś nudzi się w szkole, bo wszystko umie. Poza tym dużo marzy i tęskni. I jak się okaże — wcale nie na próżno.
Ponieważ wszystko i tak kończy się najlepiej. „Czyż nie mieszkamy w najlepszym ze światów?”
Takim, którego najlepszym czyni otwarcie na drugiego człowieka, rozmowa i miłość?
Książka kończy się wigilią, podczas której u Ogórków nie je się barszczu ani kapusty (bo nikt nie lubi), a zupę miłości (pomidorową z lanymi kluskami, którą lubi cała rodzina). Tradycjonalistom może nie spodobać się, że Niewidzialny Reżyser dostaje na Gwiazdkę kolorowe farby. By mieć czym malować sceny i dekoracje w nowym roku…
A ja uważam, że nie ma na co czekać. Chcąc dodać więcej kolorów i radości już tej jesieni i zimie — dobrze będzie sięgnąć po O kurza twarz! Jeśli nie macie pierwszej części — to choćby i w pakiecie z Kurami z grubej rury.
Najnowsze komentarze