O książkach na majówkę

Majówka to umowna nazwa na przyjemny czas relaksu w piątym miesiącu roku. Prócz miłych okoliczności przyrody czas ten umilają nam inne rzeczy, np. książki. Podczas gdy jedni obmyślają plany natury konsumpcyjnej, ja jeszcze nie wiem, co będę jeść w maju, ale wiem, co będę czytać. A Państwo?

Zapowiada się, że w maju będę miała dużo czasu, ponieważ po dwóch tygodniach wraca mąż. I będą latać z Sześcioletnią w różne miejsca, a ja wtedy będę oddawać się lekturze. Oto, na co nabrałam apetytu:

Ptaki Polski (atlas Jana Sokołowskiego)

Ptactwo teraz tyle śpiewa, a ja nie potrafię odróżnić kosa od wilgi. Za to wiem, że Jan Sokołowski w tej książce najpiękniej przekładał trele na język polski. I liczę, że to będzie mój podręcznik do rozpoznawania ptasich głosów.

Pippi Pończoszanka

Bardzo chcę sobie przypomnieć, o co dokładnie i jak ładnie w tej książce chodzi. Niewykluczone, że nada się na wieczorną lekturę dla Sześcioletniej.

Mały słownik kultury dawnych Słowian

Z małymi wyjątkami nie ufam tym nowym, modnym leksykonom na temat słowiańskich zwyczajów. A ten słowniczek może być całkiem ciekawy. Zacznę czytać od obrzędów wiosennych.

Sejdżo i jej bobry Grey Owl

Bardzo dawno chciałam to przeczytać. Prawdopodobnie córka również będzie zainteresowana. Losami małej Indianki i jej bobrów.

Znajomą ścieżką

Ponoć jest to bardzo ładnie napisana książka.  Która być może pozwoli mi jeszcze milej odczytywać i rozumieć znaki napotykane w lesie i nie tylko.

Do tego ambitnie zamierzam doczytać:

  • Kąpiel w stawie podczas deszczu
  • Tajemnicza Polska
  • Klangor i fanfary

Jeśli jeszcze zastanawiacie się, co by tu poczytać sobie w maju, nieśmiało polecam Dwór rusałek Doroty Gąsiorowskiej. To nie jest literatura piękna. Ale wiele dzieje się tu właśnie na przełomie kwietnia i maja. A opisane jest to tak dokładnie, że autentycznie można poczuć się jak np. w Różanej Grocie… Za sprawą Dworu zainteresowałam się zresztą sprawą tygodnia rusałek, o którym nic dotąd nie wiedziałam.

Bardzo jestem ciekawa, co się będzie u Was czytać. Jeśli podczas wiosennej lektury napotkacie ładny opis lub choćby napomknięcie o nocy majowej, koniecznie dajcie znać.