Kwadrans przerwy w pracy i jest: marzanka ekologiczna. Żadnych sznurków ani klejów na gorąco — nic, co mogłoby zaszkodzić kaczkom, wodom, bobrom i innym żywiołom.
Myślałam nad nią od wczoraj i udało się. Pewnie, że jest szkaradna, ale właśnie taka ma być. Żeby wcale jej żal nie było. Tak jak wszystkiego co złe a kojarzy się z zimą: chłodem, ciemnością, chorobami (a dawniej na wsiach o tej porze nawet głodem, który nawet nazwany Wielkim Postem nie raz dawał się we znaki).
Marzanna ekologiczna za 0 złotych
Wykorzystałam:
- suche badyle z paprotek (na postać),
- pożółkłe liście z epipremnum aureum (na spódnicę),
- patyk (na ręce),
- pół łupiny orzecha (na twarzoczaszkę)
- wrodzony upór.
Przy okazji odświeżyłam czupryny domowym doniczkowcom – wszystkie suche części poszły precz na marzankę. To się dopiero nazywa Zero Waste.
Marzanna skazana
Godziny tej Marzanki są już policzone. Niestety albo raczej na szczęście – dziś wyląduje w rzeczce i odpłynie, mam nadzieję, jak najdalej stąd. Razem z tym zimnem, chorobami, ciemnościami i wszelkimi zimowymi zmartwieniami.
Marzannę unicestwia się w kraju nad Wisłą już od średniowiecza. Mimo że był to cholernie pogański zwyczaj, lud traktował go tak serio, że Kościół odpuścił zakazy. Dziś to raczej zabawa, za którą można zapłacić mandat (jak się wrzuci do wody szmaty, sznurki, bibuły i inne tego typu utensylia i się ich nie posprząta).
Co ciekawe, nie zawsze marzannę topiło się (paliło albo paliło i topiło) w pierwszy dzień wiosny.
Kiedyś z marzanną szło się za wieś w czwartą Niedzielę Wielkiego Postu Tzw. czarną niedzielę znaną też jako Niedzielę Laetare, czyli Niedzielę Radości (w 2023 roku wypadała ona 19 marca). Tam się zrywało z niej korale i szmaty i rzucano w wodę (sponiewieraną i nadpaloną).
Oczywiście 21 marca to również Dzień Różnych Skarpetek i Dzień Wierzby
Literatura:
J. G. Frazer: Złota gałąź, Warszawa 1965
W. Kopaliński: Słownik mitów i tradycji kultury, t. II, Warszawa 2007
M. Łuczyński: Semantyka obrzędów wiosennych związanych z Marzanną i Jaryłą (próba rekonstrukcji „Prasłowiańskiego tekstu”), Respectus Philologicus, 2006, nr 10
Najnowsze komentarze