Jak świętować Dzień Kobiet? Uważam, że sprawa jest na tyle ważna, że warto to przegadać. Kiedy piszę te słowa, do 8 marca został tydzień. Dlatego to ostatni dzwonek, by wybrać sobie prezenty i oprawę 
Od lat hołduję zasadzie, że czas pracy, czas odpoczynku i czas świętowania to 3 różne rzeczy. Jeśli urządzasz sobie Dzień Kobiet na co dzień — super. I wiadomo, że 8 marca ma być jeszcze huczniej. Wyjątkowo, no.

Prezenty na Dzień Kobiet
Myślę, że najwyższy czas wybrać sobie prezenty. Od siebie. I jeśli jest partner — od niego też. Inaczej — jeśli to facet — możesz dostać pierwszy z brzegu bukiet i wierszyk napisany przez AI. Ja tego akurat sobie nie życzę, dlatego powiem wprost, czym chciałabym zostać obdarowana.
Od siebie też już wiem, co chcę. Rrrrrany, jakie to jest śliczne i dziwne, że akurat na Dzień Kobiet. Fartuszek bawełniano-lniany, ale w kolorze lnu. Szyty na miarę tradwife, jak pragnę zdrowia… No nic nie poradzę, że trad wife (nie pracują, nie zarabiają, rodzą i zajmują się dziećmi, domem i mężem, który w tym domu niepodzielnie rządzi i jest potęgą). Z lat pięćdziesiątych albo i wcześniej (bo od wtedy to już liczba tradwife malała — było po wojnie i wiadomo było, że kobieta bez faceta też ogarnie i kasę, i poczucie sensu życia).
Tak. Dostanę więc od siebie ten fartuszek cute i koszulkę polo na konie (chyba, że dwie, kurde).
Impreza na Dzień Kobiet
Impreza z okazji na Dzień Kobiet może być udana, bez względu na to ile osób bierze w niej udział. Uważam, że jednoosobowa uroczystość może być jak najbardziej mega.
Nas akurat czeka imprezka w sprawdzonym gronie bliskich, którzy — tak się złożyło — mają same córki. Płeć piękna będzie zatem stanowiła wdzięczną większość.
Ale. Dwa dni przed Dniem Kobiet mam urlop. I to jest piękne. Młoda wtedy nie ma na 8., więc będziemy spać i spać (a w nocy siedzieć i siedzieć).
Wiem też, że być może zakwitną krokusy. I wtedy to już w ogóle będzie bajka…
Najnowsze komentarze