Potęga teraźniejszości: zakreślone cytaty

Książka Potęga teraźniejszości może zmienić życie. Po jej lekturze jestem to sobie w stanie wyobrazić, tak. Zwłaszcza gdy bardzo nas męczy to, co już się wydarzyło i to, co dopiero się wydarzy. Podczas gdy  w „teraz” możemy odpocząć. Zdaniem autora, tylko „teraz” możemy odnaleźć spokój. Oddalić się od napięcia, nienawiści, niskiej samooceny, zranienia.

Oczywiście mechaniczne przeczytanie od deski do deski nic nie da. Trochę ją trzeba przez siebie przepuścić (jak każdą książkę, której wpływ chcemy zauważyć). Bez pośpiechu i na pewno nie po wierzchu.

Chwilami zagmatwana i zniechęcająca, choć ogólnie przejrzysta i nie aż tak bełkotliwa, jak się obawiałam. Czytałam ją długo, bo zaczęłam jeszcze latem, w hamaku. Potrafi ukoić.

Łasiczka. Jej nie paraliżują problemy z samooceną, nienawiść do innych łasic ani niemożność odprężenia się. Chociaż nie czytała Potęgi teraźniejszości — wspaniale wie, o co w tej potędze chodzi.

O szczęściu

Czytałam naturalnie z ołówkiem pod ręką. Zakreśliłam kilka cytatów, które — wyrwane z kontekstu — mogą okazać się płytkie, za co z góry wybaczcie. Mnie się wydaje, że są mądre. Na przykład ten o szczęściu:

Szczęście jest uzależnione od okoliczności, odbieranych jako pozytywne. Spokój wewnętrzny nie podlega takiej zależności.

I to jest bardzo dobra wiadomość.

O ciszy

Ze spokojem wewnętrznym kojarzy mi się cisza. Jes. I w ogóle cisza taka ważna jest w związku z wszystkimi dźwiękami. I tymi miłymi, i nie. Tak jak w muzyce, poezji –  w rozmowie też jest ważna.

Każdy dźwięk rodzi się z ciszy, z powrotem w ciszę umiera, a dopóki trwa otoczony jest ciszą.

Nawet podczas rozmowy zauważaj pauzy między słowami, krótkie chwile milczenia następujące po kolejnych zdaniach.

Podobnie jak żaden dźwięk nie istniałby bez ciszy, tak też istnienie każdej rzeczy wymaga pustej przestrzeni, w której ta rzecz może zaistnieć.

Jak słuchać naprawdę

Kiedy słuchasz tego, co ktoś mówi, nie słuchaj samym umysłem, lecz całym ciałem […] W ten sposób obdarzasz rozmówcę przestrzenią, w której może on zaistnieć. To najcenniejszy dar, jaki możesz ofiarować. Większość osób nie umie słuchać, bo uwagę ich zaprząta głównie myślenie. A nie zważają na to, co rzeczywiście jest ważne: na istnienie rozmówcy, przesłonięte jego słowami i umysłem.

Chyba każdy wie, kiedy jest autentycznie słuchany, a kiedy nie. Chociaż wróć. Są osoby, którym to wszystko jedno, byle nawijać. Osobiście – automatycznie się wyłączam, kiedy zaczynają swoje maksi wykłady o mini sprawach, nic nie poradzę. Z drugiej strony to smutne, bo ci ludzie chyba już nie wierzą w istnienie osób, które mogłyby umieć ich słuchać.

To nie ty, tylko twój umysł

Bywa, że:

Twoja reakcja lub emocja przejmuje rządy: stajesz się nią. Działasz pod jej dyktando. Uzasadniasz, czynisz wyrzuty, ale to nie ty, tylko twoja nawykowa reakcja; to tylko twój umysł nastawiony na przetrwanie.

Zwierzaki pod tym względem mają chyba łatwiej. One też są nastawione na przetrwanie, ale jakoś nie marudzą, nie prokrastynują, nie krzyczą, nie uciekają w alko, zakupy, whatever.

Jakby doskonale wiedziały, to, do czego próbuje nas przekonać Eckhart Tolle. Że najważniejsze jest tu i teraz. I że:

Jeśli twoje tu i teraz wydaje ci się nieznośne i cię unieszczęśliwia, masz trzy wyjścia:

  • wycofaj się z tej sytuacji,
  • zmień ją lub
  • całkowicie się z nią pogódź.

Dlatego delfiny, wiewiórki, koty nie mają paraliżujących problemów z samooceną.

Dlatego konie, dzięcioły czy sowy rzadziej niż ludzie pielęgnują w sobie nienawiść czy żal.

Dlatego żabom, skowronkom czy wydrom dużo łatwiej się jest odprężyć, zrelaksować.

Opór jest bez sensu

E. Tolle uważa, że gdy np. opanowuje nas lęk czy inna emocja, z którą nam niekomfortowo, nie należy się przed nią bronić. Stawianie oporu, dyskutowanie z tą „masą” tylko ją powiększa, a nas wykańcza. Lepiej pozwolić jej przepłynąć – paradoksalnie właśnie wtedy najszybciej idzie sobie precz.

I nie chodzi tu o niestawianie oporu np. agresji w związku (tu mamy 3 wyżej wymienione wyjścia, w których pomóc mogą bliscy lub specjaliści, w zależności od tego jak bardzo jesteśmy uwikłani w przemocowy układ).

Ale już np. chowanie urazy i zasada oko za oko, ząb za ząb sprawia, że jest nam gorzej. Zdaniem autora Potęgi teraźniejszości:

Zachowuj się tak, jakby nie istniał w tobie nikt, kogo można zranić. Na tym właśnie polega zdolność wybaczania. Dzięki niej stajesz się nietykalny.

Źródło: Eckart Tolle: Potęga teraźniejszości, Łódź 2010; Fot. Pixabay/ 
iTopLoveliness