Dawno, dawno temu, nawet podczas wigilii jedzono z jednej michy. Można więc powiedzieć, że potrawa była jedna. Potem tradycja nakazywała nieparzystą liczbę potraw (5 albo 7 w rodzinach chłopskich, 9 – w rodzinach szlacheckich, 11 lub 13 – w rodzinach arystokratycznych. Aż pewnego dnia ktoś wpadł na pomysł, by bez względu na stan pochodzenia — potraw wigilijnych było 12. Ale tak naprawdę, wariantów tych tradycyjnych potraw wigilijnych są miliony.
Z reguły rzadko jest się na wigilii gdzieś indziej niż „zawsze”. W pierwszy i drugi dzień świąt można jednak skosztować makowców, pierników, sałatek i innych frykasów wigilijnych w innych domach i… przekonać się, że smakują zupełnie inaczej. O ulubionych opcjach smakowych przysmaków wigilijnych możemy też dowiedzieć się podczas rozmowy 🙂
Tradycyjne potrawy wigilijne
Karp smażony
Może wonieć mułem, ale nie musi. Jedni moczą po to karpia w mleku, inni obkładają na patelni plastrami cebuli. Może być rzucany na patelnię jedynie posolony albo posolony i obtoczony tylko w mące, albo w bułce tartej, albo w mące i bułce tartej. Kurczę, na smak może mieć wpływ nawet wielkość – bo jedni smażą karpia w wielkich dzwonkach, inni kroją na kawałeczki 3×2 cm…
Już nie wspomnę, że inaczej karp smażony smakuje u tych, co jedzą go z ziemniakami, inaczej z chlebem a inaczej sam. Osobiście, karpia, jak każdą smażoną rybę traktuję chrzanem.
Inna ryba smażona
U nas sandacz. U innych wiem, że różne. Pamiętam z którejś części „Listów do M.”, scenkę chłodnej wigilii, gdzie ona przerywa ciszę słowami:
– Może turbota?
Zrobiło się jeszcze bardziej automatycznie, chłodno, robotycznie…
Kapusta wigilijna
Z grzybami (np. zebranymi własnymi rękami prawdziwkami) lub grochem. Zagęszczona mąką w różnym stopniu. Przez dzieci nielubiana, przez dorosłych często też nie.
Edit: po publikacji tematu, okazało się, że dorośli jednak lubią kapustę wigilijną (dopisek z pozdrowieniami dla Majowych Dziewczyn 🙂
Racuszki drożdżowe
U nas nigdy nie występowały w żadnej roli na wigilijnym stole. To był zawsze raczej jeden z pomysłów na obiad sobotni (jak naleśniki). A u mojej koleżanki zawsze musiały na wigilii być te racuszki i basta.
Karp w galarecie
Tę potrawę można chyba tylko kochać albo nienawidzić. Można też nie mieć pojęcia jak smakuje.
Śledzie w x smakach
W oleju z cebulką, w śmietanie, z jabłkiem i bez, w pietruszce zielonej, w innych ziołach, leśniczego, w musztardzie, etc.
Uszka
Teściowa robi po kilkaset, u mnie w domu nigdy się ich nie robiło. W czasach kiedy przed wigilią właściwą zaliczałam po 5-6 innych (u harcerzy, w redakcji, w rozmaitych firmach), do barszczu były albo uszka albo…
Pierogi
Z kapustą i grzybami lub samymi grzybami. Nikomu nie muszę mówić, ile zależy od jakości kapusty oraz tego jakie grzyby pójdą w farsz. I w jakich to wszystko proporcjach zostanie zsiekane i doprawione. Grubość ciasta i wykończenie (zlepienie lub falbanka) – też ma znaczenie, nie?
Krokiety
Z kapustą i grzybami albo z farszem pieczarkowym – taką opcję do barszczyku uważam za najlepszą. Ale spotkałam się też z opinią, że w wigilię najlepsze do barszczu są krokiety ze szpinakiem.
Kulebiak
Są wigilie, gdzie wcale nie musi być uszek, pierogów czy krokietów, bo jest kulebiak. Z ciasta drożdżowego lub półkruchego (pewnie można poeksperymentować też z francuskim albo ciastem phylo, nie wiem).
Barszcz czerwony czysty
Najbardziej lubię instant. Nigdy nie robiłam czystego barszczu, nie wiem o co cho z tymi zakwasami w ogóle. Zupę z buraków (zabielaną śmietaną, zagęszczaną mąką) ugotuję – czystego barszczu nie. Ale wiem, że to potrawa, która w niektórych domach jest wręcz kultowa.
Zupa grzybowa
U nas nigdy się jej nie robiło, ale wiem, że w wielu domach czysta zupa z suszonych grzybów koniecznie musi znaleźć się na wigilijnym stole.
Ryba po grecku
Najlepszą robi moja siostra i koleżanka. Oczywiście każda wersja inna. Bo przecież chodzi o rodzaj ryby, proporcje i to, czy dodaje się koncentrat pomidorowy czy keczup.
Sałatka jarzynowa
Potrawa występująca pod tą nazwą, w każdym domu robiona jest chyba zupełnie inaczej. Kiedyś się dziwiłam, że jak to ziemniaki, jak to kukurydza, jak to ŚWIEŻE a nie kiszone ogórki, jak to bez pora… Osobiście uważam, że najprościej można zepsuć tę sałatkę dodając za dużo majonezu – tak, że już nie jest jarzynowa, a majonezowa.
Kutia
Mam 40 lat i nigdy nie jadłam. Ale słyszałam o kutii same dobre rzeczy.
Kluski z makiem
Jadłam raz, na wigilii u harcerzy. W roli klusek były łazanki, w roli maku – masa makowa z puszki. I jakoś „nie pykło”. Choć to prawdopodobnie potrawa wigilijna, którą w ten sposób można zrobić w max. 10 minut.
Makowiec
Na szczęście, zanim mama umarła – nauczyłam się robić prawie tak dobry makowiec jak Ona. Żadne tam równe strucelki, żadnego zawijania w papier do pieczenia – po prostu w dwie wielkie podłużne blachy, wskakują dwa zawiniątka (a wcześniej w ciasto drożdżowe – masa makowa + dodatkowa skórka z pomarańczy) peeeełne maku. Po wierzchu można rozbełtanym jajkiem posmarować (pędzelkiem, łyżką, ręką, whatever). To jest mój smak Bożego Narodzenia. Tradycyjnie makowiec piekę dzień przed wigilią i zajadam (czy raczej ćpam) grube pajdy, popijając ciepłym mlekiem i… odjeżdżam w krainę baśni.
Piernik
Lubię, ale odkąd jest Mała, robimy raczej pierniczki. A jeśli piernik nieprzekładany niczym, po prostu piernik. Najlepiej z polewą czekoladową, o.
Pierniczki
W tym roku będą w formie dinozaurów. Chyba już trzeci rok z rzędu zrobimy je z przyjaciółką Helenki. Najfajniejsza jest oczywiście faza lukrowania ze zdobieniem.
Keks
Kiedyś przed świętami rozmawiałam w pociągu z panią, dla której – jeśli chodzi o wszystkie wigilijne i Bożonarodzeniowe potrawy – na pierwszym miejscu był keks. Zrobić dobry keks to nie lada gratka. Ale jak już się uda – to rzeczywiście, potrafi być królem i to przez cały karnawał.
Kompot z suszu
Też przy każdym stole smakuje inaczej. I za nim też można albo przepadać, albo go nie znosić. Należę do tych pierwszych.
Pomarańcze i mandarynki
Kto pamięta wigilie za czasów PRL, ten wie, że to był wyjątkowo wigilijno-świąteczny frykas. Zapach tych owoców gryzł się z wonią kapusty i smażonej ryby w sposób magiczny 🙂
Inne, mniej znane polskie wigilijne potrawy, z jakimi się spotkałam to:
- panierowane grzyby suszone,
- ryba po japońsku (jako kontra do tej po grecku)
- kotlety rybne mielone,
- kotlety grzybowe mielone,
- kisiel (z żurawiny albo z owsa)
- kulebiak z rybą,
- zupa migdałowa,
- tortille z łososiem/pastą z tuńczyka/pastą z wędzonej makreli,
- coca-cola, fanta, sprite, itp.
Co wliczać do wigilijnej Dwunastki?
A jeśli chodzi o liczbę potraw — fajnym tematem do rozmowy może okazać się też to, czy do (tradycyjnej-nietradycyjnej) Dwunastki wliczać: opłatek, ziemniaki, chleb, chrzan, sól… Osobiście nie przywiązywałabym do tego większej wagi. Jeśli ktoś chce koniecznie mieć 12 potraw, a nie chce mu się gotować, to nic nie stoi na przeszkodzie, by doliczył to, co chce.
Najnowsze komentarze