Rodzina dyniowatych to klan, który stanowi istną mieszankę charakterów. Osobiście, od dzieciństwa przyjaźniłam się z cukiniami. I wydawało mi się, że nie mamy przed sobą żadnych tajemnic. Ciemnozielone i podłużne bardzo długo ukrywały przede mną, że są tym samym co żółte i jasnozielone, pękate kabaczki. Lecz przeszły same siebie, gdy w 37. sezonie naszych kulinarnych przygód, okazało się, że mogą być… trujące. Powodować biegunkę, wymioty a nawet wypadanie włosów łonowych!

Gorzka cukinia wygląda i pachnie wspaniale. Ale smakuje obrzydliwie. Na szczęście.
Poszłyśmy z Helenką na targ, kupiłyśmy cukinie u tego pana co zwykle. Przy krojeniu pięknie pachniały ogródkiem i błyszczały od brylantowych kropelek soku. Ale… placuszki, po usmażeniu okazały się gorzkie jak piołun! Zaczęłam szukać w sieci przyczyn i skutków. Okazało się, że za ohydną gorycz odpowiada kukurbitacyna. Trucizna występująca naturalnie w przyrodzie, w wyniku krzyżowania się gatunków nie tylko cukinii, ale i dyni czy ogórków. I najczęściej, wcale nie stoją za tym domorośli ogrodnicy ani pryskający chemią na prawo i lewo hurtowi hodowcy, a… owady.
Ogrodowa mizeria
Gorzkie ogórki… O, te doskonale pamiętam z dzieciństwa. Kiedy teraz sięgam pamięcią wstecz, faktycznie ta paskudna gorycz rzadko występowała w ogórkach „sklepowych”. Za to w tych z naszej działki lub kupowanych od staruszek na targu – bywała bez litości.
W każdym razie nikt z mojego otoczenia nie miał pojęcia o istnieniu kukurbitacyny, bo nawet rodzona matka nie rozumiała dlaczego nie chcę jeść gorzkiej mizerii… W moim rodzinnym domu posiłków nie otaczało się co prawda kultem, ale szacunek do tego, że jest co jeść – musiał być.
Kresowe ogórki w miodzie panien z Wilka
Ciekawe czy ogórki maczane w miodzie, którymi zajadały się panny z Wilka w ekranizacji opowiadania Iwaszkiewicza, też bywały gorzkie i stąd ten miód? Skądinąd scena śniadania z ogórkami w miodzie bardzo podobała się Iwaszkiewiczowi, o czym pisał do reżysera w prywatnej korespondencji.
Ten kresowy przysmak, był przed wojną nieznanym lub wyśmiewanym w Warszawie deserem. Za to znawcy dawnej kuchni litewskiej współczuli Królewiakom, że nie znają smaku ogórków z Troków, które nazywali „brzoskwiniami Północy”. Hm, chyba brzoskwinie nie mogły być gorzkie?
Ciasto nie odgoniło zła
W starożytności wierzono, że mąka (ciasto) ma czarodziejską moc unicestwiania złej magii. Dlatego jeden z biblijnych proroków, do polewki z gorzką kolokwintą (dyniowate!) dodał mąki. Naszych ostatnich placków nie uratowała ani mąka, ani jajka, ani cebula, ani sól, ani pieprz. W ten sposób natura sama ostrzegła nas przed zatruciem kukurbitacyną.
Gorzkie placki z cukinii są po prostu złe. Tak jak gorzkie ogórki.
fot. congerdesign, pixabay
kurcze, nie wiedziałam o tym, faktycznie w działkowych ogórkach czasami gorycz była, teraz jak juz kupuje tylko sklepowe nie ma tego…
Dla mnie to zupełna nowość. Tyle ciekawych informacji.
Dziękuję
Gdyby mi się trafiły te gorzkie cukinie to pewnie nie zaczęłabym grzebać 
Bardzo ciekawy wpis. O ogórkach słyszałem, ale z gorzką cukinią nie spotkałem się.
Uwielbiam cukinię i ogórki! Wpis blogowy idealny dla mnie.
Chyba miałam dużo szczęścia, jeszcze nigdy nie zrobiłam gorzkich placków z cukinii.
Pare lat temu niemieckie gazety pisaly o smierci mezczyzny, ktory zjadl cukinie z wlasnego ogrodka. I ostrzegaly przed gorzkim smakiem warzyw. Jakos mi to utkwilo w pamieci
Podobno staje sie to za przyczyna pszczol, ktore zapylaja wszystko obok siebie i przenosza trucizne np. z dyni ozdobnych.
Dziękuje! A już myślałam że coś zmalowalam przy moich plackach. Były gorzkie, a ja zastanawiałam się co źle zrobiłam. Ogórki z dzieciństwa też pamietam i zawsze zanim zaczęłam je kroić kawałek zjadłam, jak był gorzki to wyrzucałam, teraz wiem co było nie tak!
Bzdury. Kukurbitacyna to naturalny lek na pasożyty. A ogórki z ogródka są gorzkie gdy są za mało podlewane.
Powodzenia Ocho
Ty jedz jak najwięcej, najbardziej gorzkich cukiń, ogórków i dyń, żeby nie mieć robaków. Jak to robisz, że nie dajesz radę je jeść — nie wiem, ale kwestia gustu. Innym mimo wszystko zalecam ostrożność.
Ludzie ratunku! Kukurbitacyna nie jest trująca ( jest wiele związków z tej grupy występujących u różnych dyniowatych) Wprost przeciwnie, ma wiele korzyści prozdrowotnych. Korzystajcie z badań naukowych a nie tekstów na portalach ;))
Tak, ale gorzkiej cukinii z kukurbitacyną nie da się się zjeść — choćby nie wiem jak zdrowotna była
Jeśli twierdzisz, że istnieją badania, których wyniki wskazują na to, że ludzie wpierdzielają gorzkie od kukurbitacyny cukinie i leczą się tym – daj link (i nie szurowy, tylko czasopisma naukowego) To będzie merytoryczna rozmowa 
Osobiście zatrułam się gorzką cukinią na internecie jest wiele osób które się zatruły to bardzo poważnie nawet małą ilością
Kukurbitacyna e w skórze i miąszu antyrak
to na pewno. Są badania
inne kurkubitacyny rozwalają też raki: guzy, ROBAKI i candidy