Och, jeśli ta wróżba to prawda, to listopad zacznie się płaczem. Będzie bardzo padał śnieg. Z owoców będę jeść same brzoskwinie. I odwiedzi nas ksiądz.
W pierwszym kwadransie 11 stycznia otworzyłam link z piosenką, która od razu stała się ukochaną w życiu. To się za każdym razem wydaje niemożliwe: że jeszcze można usłyszeć tak skomponowane dźwięki i słowa, które zadziwią, zachwycą, zabiorą gdzieś hen. Przecież wydawać by się mogło, że to, co warte uwagi, już się słyszało i zna…

Listopad figlarz
Wypadki losowe zadecydowały, że do południa nie wydarzyło się tak, jak zaplanowałyśmy. Teściowa musiała do szpitala i o. Już myślałam, że ksiądz minął nas, ale. Okazało się, że teść wrócił ze szpitala, księdza przyjął i pokierował po schodach w górę.
Ks. Samuel wbił akurat, gdy z głośników na cały dom rozlegało się:
come… come… come…
into my arms
Let me know the wonder of all o f you
Baby I want you,
now, now, now and hold on fast
Could this be the magic at last
Zanim zdążyłam wyłączyć Barry’ego Manilow’a zrobiło się więc dość zabawnie. Udało nam się z księdzem uzgodnić, że Kościół jednak stara się trwać. I że Powrót hipotezy Boga S. Meyera to bardzo dobra książka.
A potem dostałam filmik ze stadem szczygłów.
Śnieg. Jeśli do wieczora tak popada, to sanki i górka. Byłoby super, bo bardzo lubimy. Górka blisko, w parku, na wysokość w sam raz dla nas. Taką, że zjazd z krzykami, a wspinanie za 10-tym razem – z zasapaniem.
Ulubiony owoc teraz: brzoskwinia.
Możliwe, że w listopadzie…
Jeśli 11 dzień roku znajdzie przełożenie w jego 11 miesiącu to możliwe, że:
- będzie padał piękny śnieg,
- towarzyszyć mu będzie sporo emocji związanych z muzyką (od wzruszeń, po uśmiech),
- przylecą szczygły,
- będziemy wierzyć,
- zrobi się brzoskwiniowo.
Najnowsze komentarze