Zabawa w „Co wolisz?” nie była zbyt popularna w czasach mojego dzieciństwa. Ani teraz, przynajmniej w moim plemieniu. A to taka super gra towarzyska, by obudzić lub pobudzić wyobraźnię oraz… poznać się lepiej.
Tak się zastanawiam, czy kiedyś i teraz, wyłącznie na podstawie rozmów i sytuacji przeżytych z bliskimi, znałabym odpowiedź na pytania, co by woleli. Może… Wydaje mi się, że tak. Ale chyba przy najbliższej okazji zechcę się upewnić.

Co wolisz: pamięć absolutną, czy moc zapominania tego, o czym nie chcesz pamiętać?
Ciekawe, ciekawe. Osobiście, jako dziwadło, które pamięta stanowczo za dużo – wybrałabym bramkę nr 2. I aż strach pomyśleć, co by było, gdyby jednak stało się inaczej. Obie opcje są mocno abstrakcyjne, ale chyba o to w tej zabawie chodzi. Żeby było trudniej niż kiedy ktoś pyta: kawa, czy herbata. Tym bardziej, że jak mawia nasz dobry znajomy: kawa nie wyklucza herbaty. Ale pamięć absolutna – wybiórczą już tak.
Co wolisz: żeby Cię rozumieli, czy doceniali?
Tu również wysoki poziom abstrakcji. Z tą różnicą, że aż miło się rozmarzyć: co by było gdyby… mnie doceniali. Albo: co by było, gdyby wszyscy mnie doceniali. Z drugiej strony, to chyba jak rozumieją, to i potrafią docenić, a jeśli doceniają, to raczej też rozumieją.
Co wolisz: być odbierany jako osoba życzliwa czy inteligentna?
Życzliwa. Tu nie mam żadnych wątpliwości. Ponieważ jest, jak jest. Jestem odbierana jako osoba życzliwa, choć może niezbyt rozgarnięta. Podobno osoby spod znaku barana nie są zbyt lotne i nijak się pod tym względzie mają do Panien czy Wodników. Zanim jeszcze gdzieś to usłyszałam, przestałam się przejmować tym, że testy na inteligencję nie są dla mnie. Że wiedzę nabyć mogę, ale (życzliwą) mistrzynią przypału już zostanę.
Co wolisz: wiedzieć jak i kiedy umrzesz, czy nie?
Proszę, jakie tu pole do ciekawych historii o swoim podejściu do tej tajemnicy.
Co wolisz: podróż do przeszłości czy przyszłości?
Też fajne, bo też można sporo dowiedzieć się o kimś i jego podejściu do czasów. Oczywiście można to pociągnąć tak, by usłyszeć, co za epoka (jak dawno temu lub jak bardzo naprzód) kogoś interesuje i dlaczego tak.
Co wybierasz: mówić zawsze prawdę, czy zawsze wiedzieć, gdy ktoś kłamie?
Po indiańsku byłoby: mówić zawsze prawdę albo zmilczeć, wiedząc doskonale, kiedy ktoś buja.
Co wybierasz: więcej czasu, czy więcej energii?
Wybrałabym czasu, czasu, czasu. Choć z drugiej strony, gdyby tak mieć więcej energii to chyba i czas dałoby się rozciągnąć jak jakąś gimnastyczną gumę.

Z czego byś zrezygnował/a: ze tegorocznych wspomnień czy pieniędzy, które trafiły na Twoje konto w tym roku?
Bardzo trudne pytanie. Gdybym nie miała tej kasy, którą zarobiłam — pewnie nie chodziłabym na konie i to byłby jakiś dramat. Mimo wszystko — chyba z kasy. Chlip.
Wolisz walczyć: ze 100 słoniami wielkości kaczek, czy 1 kaczką wielkości słonia?
To pytanie, uważam, bardzo fajnie pokazuje, jak bardzo tego typu zabawa działa na gimnastykę wyobraźni.
Tematy do rozmowy (z kimś lub samą sobą):
- Które z wymienionych pytań do gry towarzyskiej „Co wolisz” było dla Ciebie najtrudniejsze i dlaczego?
- Odpowiadając na tego typu pytania: raczej stawiasz na logiczne uzasadnienie czy raczej dajesz się ponieść fantazji?
- Czy bawiąc się w „Co wolisz” zdradzamy prawdziwe marzenia i lęki?
Aproposki:
- Gra rodzinna „Co to za słowo?”. Najtańsza i najfajniejsza.
- O dniu na opak. A co, jeśli czasem właśnie „na opak” znaczy: zgodnie z sobą?
- Zabawa kontra twórcza niemoc, czyli klasyka zamiast poradnika
Źródło: A. Borges: 17 Would You Rather Questions That Go Deep, wondemind.com,
Najnowsze komentarze