O tym, co (i kto) właśnie kwitnie

Co teraz kwitnie prócz  ludzi, którzy wiedzą, że brak perfekcji jest lepszy niż brak odwagi? Ano drzewka wiśniowe. Hiacynty. Sasanki. Pierwiosnki. Magnolie. Byłyśmy w niedzielę z dziewczyńską ekipą w ogrodzie botanicznym i widziałyśmy na własne oczy.

A ten tekst o odwadze i perfekcji to z pewnego poradnika, który ostatnio znów czytam. On jest o dziewczynach, które nie mogą kwitnąć, tylko czują, że kwitnąć muszą, i to najlepiej, i się boją… I o tym, że to bez sensu. Że lepiej jest wyluzować z tym całym strachem i nie uczyć tego córek. Np. tego, że MUSZĄ być, kim chcą. Lepiej niech myślą, że tylko MOGĄ być, kim chcą. Ale nie muszą. Tak sobie myślę, że wiele współczesnych rodziców właśnie  wychowuje nie tylko dziewczynki, ale i chłopców.

Zabierając przestrzeń na potknięcia.

Obstawiając płotkiem z rad, ostrzeżeń, straszeń, przykładów.

Wmawiając, że „jesteś we wszystkim najlepsza”, co sprawia, że dzieciak myśli, że wrodzone magiczne zdolności zapewnią mu pasmo sukcesów bez kiwnięcia palcem.

O, wiem, że to niełatwe przestać ochraniać swój kwiatuszek…

O jak nad zagonem tych hiacyntów pachnie wiatr!

Cackanie się ze sobą to odbieranie sobie świata po kawałku

Kiedy za nic w świecie nie chciałam wejść do szklarni (zabraniał wewnętrzny strażnik boidudek, co ostrzegał, że na pewno zemdleję, bo tam jest duszno i że zrobię zamieszanie panikując, że mi słabo, etc.), gawędziłyśmy sobie o tym trochę z Kają i powiedziała to samo , co przeczytałam kilka dni temu w tym poradniku, czyli:

Świat albo rośnie albo kurczy się proporcjonalnie do czyjejś odwagi. Jeśli to prawda – a wierzę, że tak jest – śmiałość jest kluczem do przeżycia najwspanialszego życia w największym ze światów.

Pewnie, że o kwiaty (w szklarni, na rabatach) też ktoś dba, ale bez przesady. I na pewno nie non stop.

Pierwszy raz widziałam sasankę na żywo

Kwiaty się nie boją

Kwiaty wcale nie są idealne. Choć trudno o piękniejsze dowody na istnienie idealnego piękna.

Jak pisze autorka książki Odwagi! Nie musisz być doskonała!:

Ulegamy iluzji, że dopóki wyglądamy, brzmimy, zachowujemy się perfekcyjnie, nasz sekret – że wcale nie jesteśmy doskonałe – jest bezpieczny. Dopóki prezentujemy się nieskazitelnie, nikt nas nie zgani. Nie grozi nam osąd ani krytyka. Toteż obsesyjnie pucujemy i polerujemy pozory, aby ukryć wszystkie skazy, niepowodzenia i lęki.

Kwiaty są wolne od tej iluzji. Pewnie, że człowiek to nie kwiat.  Człowiek jest jeszcze delikatniejszy. Zwłaszcza gdy w dzieciństwie nie nauczył sie odwagi, zasypywany radami i przestrogami jak przejść przez życie bez najmniejszego zadrapania czy innego szwanku (na ciele lub duchu). Chroniony przed najmniejszą porażką człowiek – złamie się przy pierwszym silniejszym powiewie. Przekonany, że nie nadaje się do niczego, że jest za słaby, zbyt bezradny. Bo są tylko dwie opcje: wszystko albo nic. No, o tym jest ten poradnik.

Albo na 100 procent, albo wcale?

 Kiedy autorka poradnika podczas spotkań pytała kobiet czy starają się być perfekcyjne – niemal wszystkie odpowiadały: jasne, że nie. Ale kiedy odpowiadały na otwarte pytania szczegółowe – w przypadku 8 na 10 kobiet wychodziło szydło w worka.

Czego nie robią kwiaty, a co robią chorobliwie dążące do perfekcji dziewczyny? (i to już od ok. 8 roku życia, bo wtedy ponoć zaczyna się cała jazda)

  • czują potrzebę ciągłego udowadniania swojej wartości,
  • czują paraliżujący lęk przed popełnieniem błędu lub porażką,
  • nie chcą przyznawać się nigdy i nikomu do tego, że mają jakiekolwiek braki,
  • postrzegają niedoskonałość za powód do wstydu,
  • uważają, że ludzi należy oceniać przez pryzmat ich porażek,
  • są przekonane, że sukces osiąga się albo łatwo albo wcale,
  • koncentrują się jedynie na efektach, a nie na drodze do celu (np. czego nauczyły się dążąc do celu), jeśli efektem jest porażka – są pewne, że nie nadają się do niczego.

Na odwagę zostaje bardzo mało miejsca.

Literatura: R. Saujani: Odwagi! Nie musisz być doskonała! Wrocław 2019