Spod zeszłorocznego śniegu, przebiśniegi przebiły się już 5 lutego. Spod tegorocznego – 8 lutego. W tamtym roku krokusy w naszym ogródku wykiełkowały 7 lutego, a w tym – 13 lutego. Czy to znaczy, że wiosna 2023 planuje się spóźnić? Ta kalendarzowa i astronomiczna raczej nie. Ale… czy wiosna tak naprawdę zaczyna się każdego w zupełnie innym momencie?
OK, są oficjalne wiosny. Kalendarzowa — zawsze 21 marca. Astronomiczna — różnie, w 2023 zacznie się dzień wcześniej: 20 marca, punktualnie o godzinie 22.24. Osobiście, pewnie jeszcze wcześniej powiem na głos: „Przecież to JUŻ”…
Przedwiośnie, pierwiośnie, wiosna, pełnia wiosny
W ogóle to pór roku jest cztery, ale… Ktoś zapyta: a co z przedwiośniem?
Kiedyś była taka seria książek o przyrodzie Razem ze słonkiem. Podzielona na pory roku. Ale nie na cztery a na… sześć:
- Przedwiośnie,
- Wiosna,
- Lato,
- Złota Jesień,
- Szaruga Jesienna,
- Zima.
Tak sobie to Maria Kownacka (autorka) wymyśliła (albo wydawnictwo).
Była też inna seria książek o przyrodzie, dla starszych dzieciaków: Głos Przyrody. W dwóch tomach, czterech częściach (wiosna, lato, jesień i zima) i… dziewięciu podczęściach:
- Przedwiośnie, czyli I wiosna (liczona od 28 lutego do pierwszego kwietnia),
- Pierwiośnie, czyli II wiosna (od 1 kwietnia do 15 maja),
- Pełnia wiosny, czyli III wiosna (od 15 maja do 20 czerwca),
- Wczesne lato, czyli I lato (od 20 czerwca do 15 lipca),
- Pełnia lata, czyli II lato (od 15 lipca do 20 sierpnia),
- Wczesna jesień, czyli I jesień (od 20 sierpnia do 15 września),
- Późna jesień, czyli II jesień (od 15 września do 15 listopada),
- Przedzimie, czyli I zima (od 15 listopada do 21 grudnia),
- Zima, czyli II zima (od 21 grudnia do 28 lutego).
Coś widać skłaniało przyrodników, by uważać, że podział pór roku na cztery jest zbyt lakoniczny. To, kiedy zaczyna się wiosna, może wyznaczać: astronomia, kalendarz oraz „nasycenie” wiosny…
Dla każdego wiosna zaczyna się kiedy indziej
Podczas gdy na kartkówkach i przy tablicach lepiej trzymać się wersji o wiosnach kalendarzowej i astronomicznej, to… gawędząc sobie, można porozprawiać o tym, kiedy osobiście uważa się, że wiosna faktycznie nadeszła. Dla mnie pierwsze zwiastuny wiosny to już zwykle właściwie… ona, wiosna. Dla męża-zmarźlucha zapewne wiosna zacznie się dopiero kiedy będzie można wyjść z domu bez kurtki i czuć się z tym komfortowo. Do kogoś, wiosna może przychodzić kiedy:
- na łąkach pojawią się kretowiska,
- zakwitną forsycje/magnolie/tulipany/bzy (niepotrzebne skreślić),
- poczuje w powietrzu pierwsze pyłki,
- zobaczy pierwszego/trzeciego/siódmego motyla,
- jest już po Wielkanocy,
- rozćwierkają się ptaki,
- zazielenią się drzewa, że hej,
- można rozpalać grill,
- …
fot. Unsplash/j_blueberry
Najnowsze komentarze