Od razu przyznaję się, że nie wiem, gdzie to przeczytałam. Ha, będzie to już ze 20 lat z hakiem temu… I to była jakaś starsza książka, może wspomnienia, może autobiografia, może powieść. W każdym razie pewna panna na wydaniu dostała od starszej kobiety (mamy? babci? ciotki?) radę jak ma sprawdzić, czy starający się o nią mężczyzna ma poważne zamiary.
Jak kobieta może się przekonać czy mężczyzna naprawdę (wciąż) ją uwielbia? Nawet bardziej niż własne podniebienie i uczucie błogiej sytości? Podobno wystarczy, jak mu poda rzodkiewki w cieście. Danie podobno paskudne jak mało co. Jeśli mężczyzna uwielbia kobietę — zje wszystkie. Jeśli nie uwielbia — zrobi awanturę albo strzeli focha. I nie zje.
Żałuję, że nikt nie jadł moich rzodkiewek
Odkąd przeczytałam o rzodkiewkach w cieście, za każdym razem, gdy poznawałam jakiegoś “starającego się”, zastanawiałam się, czy jadłby mi to z ręki. Niestety, nigdy nie miałam śmiałości ich przyrządzić, a teraz jest już chyba za późno…
Jedno jest pewne: żałuję, bo oszczędziłoby mi to zapewne wielu rozczarowań. Pierwszym zaprosinom do domu powinny towarzyszyć rzodkiewki w cieście. Jak sobie pomyślę, ile czasu straciłam na pieczenie ciast lub gotowanie makaronów czy smażenie placków dla nicponi, którzy uwielbiali mnie wyłącznie powierzchownie to… aż mi ciężko.
Kobiety karmiły, karmią i…
Zastanawiam się, dlaczego jakiś wewnętrzny autorytet nakazywał mi, by gościć swych amantów potrawami, które amantów zachwycą. Prostotą, smakiem, wyglądem. Rozumiem, że kobiety karmią dzieci — starają się, żeby maluszek jadł pysznie, zdrowo i w ogóle. Ale dlaczego karmią mężczyzn w wieku 20, 30, 40 czy 50+? I to nie byle jak! Jak to się dzieje, że tyle kobiet, które znam, tak bardzo się cieszy, gdy JEMU bardzo smakuje.
O tych rzodkiewkach powiem córce, owszem. Póki co ma 5 lat i raczej trudno mi sobie wyobrazić, że krząta się przy kuchence przed przyjściem chłopca. Jeśli się zgodzi, to kiedyś usmażę dla niego te rzodkiewki w cieście i powiemy, że to jej specjalność…
Drogie Panie, czy wyobrażacie sobie, że Wasi Panowie zajadają się Waszymi rzodkiewkami w cieście?
Drodzy Panowie, jak zachowalibyście się w obliczu rzodkiewek w cieście w wykonaniu swej żony/partnerki (na początku znajomości i teraz)? Myślicie, że wasi ojcowie jedliby rzodkiewki w cieście przygotowane przez swoje ukochane? I przede wszystkim: czy uważacie, że taki test ma sens?
Fot. Unsplash/Dim Hou
Najnowsze komentarze