Pić, rodzić albo nic z tych rzeczy?

W grudniu miałam zapoczątkować nowy cykl „Najgłupsze słowa roku”, ale wydaje mi się, że już nie ma co zwlekać. Ze słowami  nie ma szans nawet strażnik światła — jako określenie osoby w domu, która pilnuje, by w domu nie paliły się niepotrzebnie żarówki.

Mimo że od „afery z dawaniem w szyję” w  Ełku minęło już parę dni, wciąż nie rozumiem, jak i dlaczego do niej doszło.   Mam kilka pomysłów, ale wszystkie one mogą być zupełnie bez sensu…

  • w sali było za duszno,
  • tzw. głupawka, która potrafi opanować każdego w nie zawsze dobrym momencie,
  • za dużo komplementów przed występem od wiernych do osoby mówiącej, dające jej poczucie „mogę wszystko”,
  • niemoc powstrzymywania się przed ogłoszeniem „miastu i światu”, co  się sądzi o kobietach, które do 25. roku życia wolą „dawać w szyję” niż rodzić,
  • przekonanie, że kobiety naprawdę coraz później decydują się na dzieci, tylko dlatego, że wolą „dawać w szyję” (w domyśle — studia są tylko pretekstem, żeby „dawać w szyję”)
  • dość nonszalanckie potrząśnięcie pijącą częścią elektoratu  (wydaje mi się, że na miejscu tej części elektoratu zastanawiałabym się, o so chodzi…  czy czuć się urażoną, skoro daję w szyję, a rodzę rok w rok dzieciaka? W każdym razie, gdyby do wyborów  nie podwyższył 500 plus — to bym się — na miejscu części tego elektoratu — obraziła śmiertelnie za te obelgi),
  • niezgoda na brak poszanowania wielowiekowej tradycji (on niech pije, ona – niech rodzi),
  • wyparcie braku związanego z brakiem własnego potomstwa,
  • zwalenie winy na alkoholizm kobiet za to, że 500 plus nie działa (w obliczu masowego „dawania w szyję” przez kobiety do 25. roku życia każdy rząd byłby bezradny).

Nieważne.

W pewnym wieku słowa są jak bąki, trudno nad nimi zapanować, a ja mam już czterdziestkę na karku.

W związku z tym Ełkiem pojawiły się jednakowoż takie to tematy do przegadania/przemyślenia:

  • Czy „dawanie w szyję” wyklucza rodzenie dzieci , czy czasem jest wręcz przeciwnie?
  • Czy powodem, że kobiety rodzą coraz później i coraz mniej dzieci naprawdę jest brak mieszkań i kasy? Tak twierdzi opozycja, tylko że… Większość wielodzietnych rodzin (4 i więcej dzieci), które znam, wcale nie jest zamożna, a większość zamożnych rodzin, które znam, mają po jednym lub dwoje dzieci)?
  • Czy faktycznie kobiety powinny rodzić od chwili, gdy dostały pierwszą miesiączkę?
  • Czy to źle, że niektóre dziewczyny poważnie przemyślały temat i stwierdziły, że dzieci to nie ich bajka?
  • Czy to dobrze, że dojrzałe płciowo (ale niedojrzałe emocjonalnie) dziewczyny zaszły w ciążę, urodziły dziecko, a potem…  zakopany k. Garwolina Leoś (mama 19 lat), dziecko w zamrażarce (mama ze Stanowa, l. 16?), zwłoki dziecka na śmietniku w Zabrzu (mama – ?). To są  tragedie, o których media informowały w samym październiku 2022 roku…
  • czy więcej jest dziewczyn, które przed 25 r. życia urodziły, bo „wpadka” czy takich, które pragnęły dziecka przed 25 rokiem życia?
  • Czy każda Polka musi być matką, a Polak — nie musi być ojcem?

obrazek: pixabay/luckycharmnzet