Koniec lipca to dla lawendziarzy czas żniw. By tradycji stało się za dość – postanowiliśmy odwiedzić lawendowe pole. Tym razem w Siwiance, koło Kołbieli (powiat otwocki, Mazowsze). I to był bardzo dobry pomysł.
Okazało się, że w każdy lipcowy weekend organizowano tu warsztaty. Z samego rana – joga na polu lawendy. Potem – wspólne lawendowe żniwa, kurs wicia wianków, pokaz destylacji i inne… Prócz tego lody, lilie, mgiełki, maskotki wypełnione lawendowym suszem – w tym Lawendowa Dziewuszka (alias Ziarnuszka, czyli opiekunka ogniska domowego).
Mała – zachwycona, bo motyli bez liku. I to od bielinka kapustnika po zorzynka rzeżuchowca, przez cytrynka i rusałkę pawik… A trzmieli – zdecydowanie mniej.









Farmę można odwiedzać w sezonie lawendowym (najpewniej – w lipcu). Za 1000 zł można nawet spędzić dwie doby w domku z widokiem na lawendowe pole (mieści się tam 6 osób, ale można wybrać się tam w pojedynkę lub we dwoje – może nie będzie ekonomicznie, ale na pewno spokojniej).
Samo wejście – za darmo. Sesje foto telefonem – też za darmo (za profesjonalną sesję trzeba zapłacić 50,-).
Lawendowej Siwiance przyznaję 3. miejsce w moim prywatnym rankingu lawendowych miejsc. Na pierwszym było, jest i będzie Przystanek Lawenda w Borowiczkach-Pieńkach. Bawiliśmy tam dwukrotnie. Pierwszy raz – kiedy Henenka była w brzuchu, drugi – gdy miała 2 latka. Drugie miejsce to nasze własne cztery krzaczory, które przywieźliśmy z Borowiczek… Kwitły nam pięknie i długo. Niestety nie wytrzymały ostatniej zimy.



Jak widać nie jesteśmy tylko lawendziarzami-gawędziarzami... Piszcie jakie lawendowe miejsca warto odwiedzić w Polsce, dzielcie się wspomnieniami z zagranicznych pól lawendy i w ogóle – wszystkimi lawendowymi doświadczeniami 🙂
Uwielbiam zapach i kolor lawendy, w Polsce nie znam wielu miejsc, w których można zobaczyć pola lawendy, ale mam w moim ogródku w Polsce dwa krzaki lawendy 🙂
Piękne zdjęcia, bardzo lubię lawendę:D Ale 1000 zł za domek na dwie doby, to stanowczo dla mnie za dużo xD
Piękne zdjęcia, bardzo ładnie wygląda to lawendowe pole 😉
Witam serdecznie ♡
Uwielbiam lawendę, ten zapach, ten kolor 🙂 Naprawdę ślicznie 🙂
Musze poszukać lawendowego pola w mojej okolicy. Marzy mi się taka sesja 🙂
Cudowne zdjęcia i bardzo inspirujący wpis! 🙂
Pozdrawiam cieplutko ♡
Uwielbiam lawendę.
Cudowne zdjęcia!
Uwielbiam lawendę A olejek lawendowy ma tak wiele zastosowań zwłaszcza dziś gdy komary dają o sobie znać bardzo. Super są takie warsztaty – ja zawsze szukam takich miejsc i klimatów. Bardzo ładne zdjęcia pozdrawiam 🙂
Az czuc ten zapach. Nigdy jeszcze nie bylam w takim lawendowym miejscu, pieknie tu 🙂
ależ to uroczo wygląda <3 sama chętnie wzięłabym udział w takich warsztatach i pospacerowała wśród tych rzędów lawendy <3
Świetne zdjęcia w lawendowym ogrodzie. Chyba się skuszę na te warsztaty.
Dzięki 🙂 Warsztaty pewnie dopiero w kolejnym sezonie i chyba też wtedy je zaliczymy 🙂