Miałam kiedyś zbiór wierszy pod tytułem „Znów najpiękniejszy w Polsce jest lipiec nad wodą”. I od kilku dni chodzi za mną ten wers-linijka, co wyskoczyła spod pióra jednego z ulubionych poetów. Ponieważ się z tym zgadzam. Choć – naturalnie – może być to również temat do dyskusji.
Że może i znów lipiec, ale wcale nie najpiękniejszy… Albo wcale nie nad wodą tylko w zupełnie innym miejscu…. Albo wszędzie tylko nie w Polsce… Albo zawsze, tylko nie w lipcu – bo wtedy nad wodą największy tłok i brud (a tam gdzie na wodą czysto i spokojnie – akurat w lipcu jest najdalej).
Osobiście – cały lipiec najchętniej spędzałabym nad jakimś brzegiem. Zwyczajnie jest mi tam wtedy najprzyjemniej. Woda chyba wtedy najpiękniej błyszczy a jej temperatura stanowi świetny duet z temperaturą powietrza.
Znów najpiękniejszy w Polsce jest lipiec nad wodą
a piękno jest najbliżej gdy czas się oddala
J. Twardowski
Nie umiem robić takich pięknych zdjęć jak Małgosia, na której nadbużańskie obrany malowane światłem świtu można patrzeć i patrzeć. Ale jeśli udało mi się cyknąć fajną fotkę w lipcu – to właśnie nad wodą.
To wpis otwarty. Jeszcze w tym roku zamierzam dorzucić lipcowe fotki znad: Mieni i Świdra. To moje okoliczne rzeki- faworytki, ponieważ można wzdłuż nich maszerować lasem. A co jest w o lesie w tym wierszu Twardowskiego? Że jest tak rzeczywisty, że staje się zjawą. Pomiędzy wersem sarna leczy się ślazem więc mniej pokasłuje a pszczoła nie zna Szopena ale jest muzyką.
Źródła”
J. Twardowski: Znów najpiękniejszy w Polsce jest lipiec nad wodą… Warszawa 1996
A. Poniedzielski: [wiersze i piosenki] Warszawa 1999.
Aż chciałabym sobie gdzieś wyjechać nad wodę 😀 cudowne ujęcia.
Pozdrawiam Kolorowo!
Piękne zdjęcia 🙂 Przyznaję, że lipiec to mój ulubiony miesiąc 🙂 W dzieciństwie zawsze spędzałam go z rodzicami nad jeziorami i rzekami. Teraz częściej wygrywa morze 😉
Piękne zdjęcia I wspaniałe wspomnienia.
Witam serdecznie ♡
Dla mnie całe lato najpiękniejsze nad wodą. Uwielbiam spędzać tam czas. Nad wodę wybieram się w każdą słoneczną chwilę. Mam to szczęście, że niecałe 10 min piechotą znajduje się spore jezioro. W ogóle w mojej okolicy jest kilka takich pięknych miejsc z wodą w roli głównej 🙂 Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Jako dziecko spędzałam wakacje w górach, nad morze zaczęłam jeżdzić dopiero w latach 90., w zasadzie dla zdrowia własnego dziecka i tak juz zostało; dziecko ma własne dzieci, a my z mężem rok w rok nad morze, jak ci głupi 😁 bo ja mam uczulenie na słońce, więc na plaże wychodze tylko na spacery, jak nie ma słońca. Czasem marzy mi sie wypad nad jeziora, ale co ja bym tam robiła?
Bardzo lubimy spędzać czas nad wodą, szczególnie w te upalne dni. W tym roku udało nam się brodzić w Wisłoce 🙂