Sztuczki w 5 minut, czyli magia stosowana?

Oglądasz filmiki ze sztuczkami? Tak, te dzięki którym w 5 minut można poznać co najmniej kilka sposobów na: dekorowanie kruchych ciast, wykorzystanie plastikowej butelki po coli czy wyhodowanie w domu palm (daktylowych, kokosowych, bananowych), etc. Ja oglądam. Ostatnio nawet przetestowałam trik z wyczesywaniem brudu z rzepów (gęstym grzebieniem). Udało się, ale… Mam do tych filmików mieszane uczucia.

Na przykład kusi mnie  by spróbować sztuczki z plastikową butelką i nożykiem.  Podobno tyle wystarczy, by kobieta mogła sikać jak mężczyzna. Widziałam to na własnym monitorze! Dziewczyna sikała na stojąco  i nawet sterowała strumieniem… Sęk w tym, że od dłuższego czasu nie kupujemy niczego w plastikowych butelkach. Mamy dzbanek z filtrem. A w drogę bierzemy butelki z filtrami, których mi trochę szkoda na takie eksperymenty.
Tak czy siusiak – nawet jeśli ostatni przykład dowodzi, że nie ma rzeczy niemożliwych – to wcale nie jest tak, że w sieci da znaleźć się wszystkie rozwiązania. I wcale nie mam na myśli egzystencjalnych, jakichś szczególnie złożonych problemów.

Jak zrobić mamuta z tekturki po papierze toaletowym i inne pytania bez odpowiedzi

 Chodzi mi o te codzienne techniczne ułatwienia życia. W stylu „jak wyczyścić rzepy” lub „jak kobieta może sikać na stojąco”. Poniżej kilka pytań, na których odpowiedzi nie udało mi się znaleźć. I – niewykluczone – że nigdy się nie uda.

  • Jak domowym sposobem zrobić środek przeciwko przędziorkowi? (wreszcie kupiłam, ale przydałby mi się przepis ze składników, które w każdym domu są pod ręką – klej na gorąco, łupinki po pistacjach, szypułki od truskawek, skorupki jajek, etc.)
  • Jak uratować rozgotowany makaron? Tak rozgotowany, że hartowanie go zimną wodą nic nie daje?
  • Jak łatwo lub w pięć minut umyć tarkę o drobnych oczkach po tarciu  ziemniaków na szare kluski/placki ziemniaczane?
  • Jak zapobiec białym kropkom z pasty do zębów – tym złem tryskającym wszędzie w łazience – ze szczoteczki elektrycznej?
  • Jak rozpoznać przed rozbiciem jajka, że siedzi w nim brunatno-krwiste coś?
  • Jak zrobić mamuta z tekturki po papierze toaletowym? Przez różnej maści metody zero waste (stosowane w domu i przedszkolu) moje dziecko często myśli, że ze wszystkiego, co teoretycznie nadaje się do wyrzucenia – da się zrobić wszystko!

I bardzo ważne – zależy mi, by odpowiedzi na te i wiele innych pytań mnie nie dziwiły, tak jak np. w przypadku porady na temat (eksponowania) książek.

Sztuczki „żeby było przytulniej”…

Otóż dowiedziałam się, że jeśli chcę właściwie zaprezentować swój księgozbiór (bagatela ok. 700 woluminów) powinnam:

  • pozbyć się wszystkich książek w miękkich okładkach,
  • pozbyć się książek zbyt zaczytanych, czyli zniszczonych,
  • nie zapełniać książkami całych półek – raczej ustawiać je w grupach, pomiędzy którymi należy zostawić miejsce na dekoracje,

Prócz tego okazuje się, że chcąc by było tak jak trzeba – powinnam ustawiać lub kłaść książki nie grzbietem do „widza” czy  do siebie (przydaje się kiedy szukam konkretnego tytułu), a wręcz przeciwnie. Dlaczego? Bo tak jest przytulniej
Nie, takich sztuczek nie kupuję. Czy prawdziwe specjalistki od magii miały w domu przytulnie? No nie – otwarte księgi walały się po izbie, z suszonych bukietów sypało się na podłogę, pachniało też różnie… Niewiadomo jak mieszkały dobre wróżki. Osobiście nie wyobrażam sobie jednak by lubiły porządek inny niż naturalny. I – szczerze mówiąc – pewnie żadna z nich nigdy nie czyściła rzepów z włosów…

Smak ziemniaków z tik-toka i inne sztuczne hity

Tak czy inaczej z góry dziękuję („dziękuję, nie”) za rady typu: postaw szczoteczki elektryczne na widocznym miejscu w łazience lecz nie używaj ich – wtedy łatwo unikniesz białych kropek i będzie przytulniej. Ani: nie hoduj bluszczy, pomieszczenie będzie wyglądało dużo przytulniej gdy kupisz plastikowe rośliny i umieścisz je między grupami książek. Ani: zawsze gdy ciebie lub kogoś z domowników najdzie apetyt na placki ziemniaczane – zrób ziemniaki pieczone w mikrofalówce (podobno to jakiś hit z tik-toka). Ani, że aby dowiedzieć się, że jajko jest „zapłodnione” wystarczy je prześwietlić…

Z jakich 5-minutowych sztuczek z sieci skorzystaliście a które są dla was przeidiotyczne? Jakich trików szukaliście na próżno?

Fot. eternalrain51/unsplash, MR13/unsplash Andrea Davies/unsplash,