Jak zostać stoikiem? Można zacząć od zabawy w Marka Aureliusza… (czyli klasyka zamiast poradnika)

Stoicyzm jest od pewnego czasu bardzo modny. Jeśli zastanawiacie się jak zostać stoikiem i czy w ogóle jest sens zabrać się za to na poważnie proponuję mały rekonesans. Co powiecie zatem na zabawę w Marka Aureliusza? Zainspirowana książkami M. Fabjańskiego, sięgnęłam ostatnio do źródeł, czyli Rozmyślań i… uważam, że taka zabawa to kopalnia tematów do rozmowy. Zarówno z sobą samą (sobą samym), jak i innymi ludźmi.

Gotowi?

1. Wymień  17 osób, wobec których czujesz wdzięczność

Przyda się kartka i długopis, bo obok imienia tej osoby trzeba wpisać to, co jej zawdzięczasz. Dla utrudnienia nie może być to rzecz materialna – chcąc być jak Marek Aureliusz trzeba wskazać np. cechę przekazaną w genach, dobroczynny wpływ w określonych okolicznościach, wiedzę na temat X, wskazówkę jak osiągnąć Y, etc.  Osoby mogą być krewnymi, filozofami, postaciami literackimi, bogami… Ale  z tymi ostatnimi ostrożnie, ponieważ Marek Aureliusz zasadniczo nie lubił chrześcijaństwa. Uważaj też na aktorów, ponieważ nie lubił również teatralności. Od 17 postaci ważnych dla siebie Marek Aureliusz zaczyna swoje Rozmyślania

2. Rozmyślaj o zaletach osób, z którymi spotykasz się na co dzień

Twoi towarzysze na pewno mają wiele zalet. Obraz tych zalet miej cały czas przed oczami. Może zrobić się przyjemniej, zwłaszcza jeśli masz skłonność do rozmyślania wyłącznie o ich wadach.

3. Odrzuć gniew.

Ponieważ rysy człowieka zagniewanego są wbrew naturze. Z ciekawości możesz policzyć sobie ile razy wpadłaś/wpadłeś w gniew w ciągu ostatniego miesiąca/tygodnia/ dnia i przez kolejne cztery tygodnie/tydzień/dzień staraj się… gniewać  mniej.

4. Odrzuć książki.

Po prostu je sprzedaj, wynieś, rozdaj (jeśli naprawdę poważnie się nad tym zastanawiasz – napisz do mnie koniecznie, może coś przygarnę). Choć w czasach M.A. nie było blogów ani serwisów plotkarsko-informacyjnych – obawiam się, że chcąc poczuć się tak dobrze, jak on – warto rozważyć też odrzucenie internetu…

5.  Nie zajmuj się kilkoma rzeczami jednocześnie

Np. przez tydzień i sprawdź czy faktycznie zdobędziesz dzięki temu pogodę ducha (wymyślił to Demokryt, ale Markowi Aureliuszowi pasowało do rozmyślań).

6. Wybieraj najkrótszą drogę do celu

Trzymając się tej zasady również mów i rób inne rzeczy (sprawdzisz w ten sposób, czy pomoże Ci to uwolnić się od smutków, walki, interesowności i próżności). Kluczenie, meandrowanie, mnożenie przeszkód nie jest w stylu Marka Aureliusza.

7. Spróbuj nie być ani sługą ani tyranem dla nikogo (łącznie z sobą).

Marek Aureliusz nie miał wątpliwości: rola tyrana potrafi zabrać szczęście tak jak rola sługi. Idealnie gdy nie ma się inklinacji do tyranizowania otoczenia ani nadskakiwania wszystkim dookoła. I wcale nie chodzi o to, by z tyrana stać się sługą a ze sługi przeobrazić się w tyrana.

Marcin Fabjański w swojej książce o filozofach-terapeutach akcentuje najbardziej jeszcze inną sentencję Marka Aureliusza: „Nie daj roić wyobraźni, uspokój popędy, bądź panem teraźniejszości.” Trzymać na wodzy swoją wyobraźnię oznacza przy tym panować nad dialogiem wewnętrznym. Uspokajać popędy – znaczy pozwalać pragnieniom przychodzić i odchodzić. Być panem/panią teraźniejszości – to tyle, co skupić się na tu i teraz tego, co widzisz, słyszysz, jaki czujesz smak lub zapach.
Z tym, że Marek Aureliusz uważa, że nawet jeśli czujesz, że np. brzydko komuś pachnie spod pach lub z ust… możesz pozostać stoikiem. Sam/a więc widzisz, że są okoliczności, które nie zawsze muszą sprzyjać panowaniu nad teraźniejszością. I Marek Aureliusz miał tego świadomość.

Czy w dzisiejszych czasach (lub kiedykolwiek) da się osiągnąć poziom mistrza Aureliusza? Nie wiem… Czy stoicyzm to misa pełna owoców, z której wystarczy wybrać sobie garść malin i jedną gruszkę a zostawić porzeczki, skrzywić się na widok śliwki/pomarańczy/agrestu/poziomek, etc.? Też nie wiem, ale chcę wierzyć, że można czerpać ze stoicyzmu nie rezygnując z chrześcijaństwa i książek…

Zabawę oparłam na okruchach z całości, którą tworzy 12 ksiąg Rozmyślań… Z drugiej strony to zaledwie 120 stron tekstu, z którym warto się zmierzyć w wolnym czasie. Chociażby po to, żeby pogadać z kimś na temat stoicyzmu 🙂

Literatura:

Marek Aureliusz: Rozmyślania. Warszawa 2001,
Marcin Fabjański: Uwolnij się! Dobre życie według siedmiu filozofów-terapeutów, Kraków 2020.