(Same) zalety podatku od reklam?

Od wczoraj rozmawiam i czytam o propozycji wprowadzenia podatku od reklam. Z tego co słyszę i widzę – wynika, że wiążą się z tym niemal same korzyści… Kto się cieszy na myśl o propozycji wprowadzenia podatku od reklam?

Ci, co uważają, że „pchać pieniądze w dupy obcych” jest niepatriotyczne

Kiedyś dawna lekarz pediatra mojej córki powiedziała tak: „Ta kaszka jest dobra, ale nie kupujcie jej, bo pchacie w dupę pieniądze Niemcom”. Ona na pewno się cieszy – tak jak wszyscy, którzy uważają, że bardzo niepatriotycznie jest pchać pieniądze „w dupę” obcym nacjom lub innowiercom.
Przyznaję, że osobiście trochę się w tym nie łapię. Bo skoro ci obcy są tacy źli, to po co zabiega się o to, by „obcy” inwestowali na terenie polskich powiatów, gmin i miast? („Naszym celem jest, by nasze tereny stały się atrakcyjne dla zagranicznych inwestorów„, „Budowa tej drogi sprawi, że zagraniczni inwestorzy uznają ten teren za atrakcyjny”, „Magazyn zagranicznego giganta w powiecie X! Będą miejsca pracy!” – ile ja się tego nasłuchałam i naczytałam… by teraz nie wiedzieć, czy ten obcy/zagraniczny kapitał to spełnienie marzeń czy samo zło).

Ci, którzy uważają, że dziennikarze zarabiają za dużo

To dobra wiadomość dla tych, którzy nie lubią dziennikarzy. Ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że ci, którzy pracują dla większych redakcji (a więc zarabiają miesięcznie miliony monet) – prędko podwyżki nie dostaną. A może nawet będą redukcje etatów i ci, którzy ocalą posadę będą musieli pracować za dwóch a zarabiać jak za jednego.
Jeśli należysz do osób, któremu jakiś dziennikarz zalazł za skórę – prawdopodobnie zacierasz ręce (pamiętaj jednak, że jeśli był to dziennikarz TVP, PR, Radia Maryja – ten punkt Cię nie dotyczy, wręcz przeciwnie, bo oni mogą liczyć na podwyżki – część reklamodawców może woleć płacić tylko tym redakcjom).

Młodzi zdolni specjaliści od marketingu

Być może to właśnie Wy będziecie teraz stanowić o być albo nie być wielkich redakcji… Opracowywać strategie, kampanie, promocje – słowem wszystko, by mimo wszystko wpływy z reklam pozwalały na utrzymanie (status quo) gigantów produkujących programy, gazety i audycje.

Ci, co lubią dobre wiadomości i PiS

W dzień strajku mediów 10. lutego prawdopodobnie skoczyła oglądalność TVP. Niewykluczone, że część obojętnych politycznie poczuła, że narodowe media podają bardzo ciekawe i bardzo dobre wiadomości. I super, bo kto by tam chciał smucić się w karnawale jakimś kolejnym czarnym strajkiem? W dodatku Walentynki za pasem…
Dotychczasowi stronnicy partii rządzącej – naturalnie uważają, że podatek od mediów to bardzo dobry pomysł, o cokolwiek w nim nie chodzi. Oni też mogą być absolutnie spokojni o poziom poparcia dla swojej partii – on nie spadnie (skoro nie spadł po Strajku Kobiet – po Strajki Mediów też raczej nie spadnie).

Copywriterzy i blogerzy

Niewykluczone, że spora część reklamodawców zrezygnuje z reklam w dużych mediach. Postawią na reklamę na dużej liczbie małych blogów i content na swoich stronach internetowych. W efekcie wzrośnie zapotrzebowanie na dobrych i złych blogerów oraz dobrych i złych copywriterów.
Jako dziennikarka, która od pięciu lat zarabia wyłącznie na copywritingu – może nawet napiszę e-book na dziennikarzy, którzy zechcą się przebranżowić… Pierwsza koleżeńska rada? Jeśli boicie się o swoją przyszłość w mediach a nie chcecie zostać copywriterami – pogadajcie ze znajomymi, którzy mogą pomóc Wam znaleźć jakąś fajną pracę. Póki jeszcze (jako panie i panowie redaktorzy) tych znajomych macie…

Firmy – przedstawiciele branż innych niż związane z mediami (?)

Przyznam, że tu nie jestem do końca pewna… Z jednej strony firmy z innych branż niż media mogą mieć satysfakcję, że nie tylko one muszą płacić dodatkową kasę (podatek handlowy – od 1. stycznia 2021). Z drugiej strony być może trochę się martwią o wzrost kosztów reklam, a co za tym idzie – konieczność podniesienia cen swoich towarów lub usług. Jak na podwyżki zareagują klienci? A może wzrośnie poparcie dla PiSu i wystarczy reklamować się tylko w TVP, PR i Radiu Maryja? Czas pokaże…

Pacjenci

Podatek od reklam ma sprawić, że każdy pacjent będzie mógł czuć się bezpieczniej. Że żaden hospitalizowany człowiek chory na covid-19 nie zostanie zdany na łaskę i niełaskę bezradnej w leczeniu covida, zmęczonej covidem służby zdrowia. Nikt więcej nie zostanie warzywem z powodu wylewu lub obrażeń w wypadku – ponieważ trzeba było najpierw zrobić test i czekać na wyniki. Pieniądze pozwolą robić szybkie testy zawsze i każdemu. Karetka zawsze i wszędzie przyjedzie na czas… A tym głupim mediom może odechce się puszczania nagrań z ambulansów i izb przyjęć. Już samo to powinno pomóc poczuć się lepiej… A może – tak jak w Chinach – będziemy mogli szczycić się minimalną liczbą zachorowań?

I co, źle będzie? Powiem Wam szczerze: jak zwykle mamy z mężem zupełnie inne spojrzenie na sprawę. Zgadzamy się chyba tylko co do jednego: być może lepszym rozwiązaniem byłoby skupienie się na obniżaniu podatków? Jak sądzicie?