Choć z pewnością (prędzej czy później, lepiej lub gorzej) dogadalibyśmy się z naszymi staropolskimi praszczurami w kwestii słodkich wypieków… To na wszelki wypadek proponuję kilka słówek, które mogłyby ułatwić międzyepokową, karnawałową biesiadę przy staropolskim stole.
Begiel, czyli pączek
Gdybyśmy znaleźli się jakimś cudem na przełomie XIV i XV wieku, chcąc zjeść coś w rodzaju pączka musielibyśmy pytać o begla. Mówiąc, że mamy ochotę na pączka dostalibyśmy bowiem coś w rodzaju bułki albo małego, okrągłego chlebka. Ale dwa stulecia później, w epoce Stanisława Augusta Poniatowskiego, na hasło pączki – moglibyśmy liczyć już na „ciasto delikatne, do którego rozczyniają mąkę i jak naleśniki smażą w maśle, w tłustościach, kładą w śrzodek konfitury, powidła lub same przez się robią”.
W dawnej Polsce znane były również chrusty – pasy suchego ciasta. Szeleszczące tak, że wzięły swoją nazwę od chvorstiti ‘szumieć, szeleścić’ (jak suche gałęzie).
Gniotek zamiast ciasta
A co by było gdybyśmy w średniowieczu zażyczylibyśmy sobie zjeść trochę ciasta? Goszczący nas gospodarze trochę by się zdziwili, sądząc, że zamiast pierznika czy migdałowego chleba wolimy wcinać surową, mączną masę na gniotka … Słowo ciasto zaczęło oznaczać gotowy wypiek dopiero w XVII wieku. W XV wieku na słodkie wypieki mówiono raczej torta (łac. ciasto). Tak, to trochę skomplikowane.
A gdybyśmy byli wielbicielami serników oraz innych wypieków z twarogiem i zapragnęli skosztować ich w w XV w.? Trzeba byłoby pytać staropolskich gospodarzy o obartucha.
Co powinny wiedzieć osoby na diecie bezglutenowej
Choć współcześnie moda na nietolerancję glutenu nieco mija – to osoby z celiakią, podczas podróży po staropolskiej ojczyźnie powinny postawić na słodkie wypieki bezglutenowe, czyli: hreczuszki lub gryczany placek (na bazie mąki gryczanej). Ewentualnie mazurek (ciasto z migdałów), z którego słynęli staropolscy Mazurzy. W ogóle gdyby nasza podróż w czasie miałaby odbywać się w Wielkanoc – Mazury to najlepszy wybór (tam Święta Wielkanocne obchodzono wyjątkowo hucznie, by wynagrodzić sobie surowe ograniczenia Wielkiego Postu, podobno dawny „Mazur wolałby człowieka zabić niż post złamać”).
Słodkiego końca karnawału życzę!
Słowniczek:
begiel – pączek (tak wg przepisu z ok. 1500 roku)
pierznik – piernik
gniotek – chleb w kształcie współczesnej bagietki, pieczony bez dodatków lub z miodem bądź makiem,
torta – łac. ciasto
obartuch – ciasto twarogowe
Literatura:
Z. Krótki: Staro- i średniopolskie nazwy ciast, Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis, Studia Linguistica XI (2016)
Słownik staropolski, witryna Pracowni Języka Staropolskiego – Instytut Języka Polskiego PAN w Krakowie, https://pjs.ijp.pan.pl/sstp.html
O ile się nie mylę, to do dziś „chrustami” nazywa się lokalnie faworki🤗
Moja babcia zawsze na faworki mówiła chruściki. 🙂