Pewnego Lasu…

Dziś migawki z Milowego Lasu (Warszawa Wesoła). Tego, którego może wkrótce nie być, bo… Wschodnia Obwodnica Warszawy (w skrócie: WOW). Urzędnicy z GDOŚ do 29. stycznia mają rozpatrzyć odwołania od decyzji w związku z budową WOW. Jedno jest pewne: mieszkańcy łatwo nie odpuszczą. Prawie na każdym ogrodzeniu posesji – plakaty lub banery, który dowodzą, że dla tutejszych Las Milowy jest ważniejszy niż najtańszy wariant budowy obwodnicy.

Chwilę przed zdobieniem zdjęcia tej „bombce leśnej” – słyszeliśmy i widzieliśmy dzięcioła.
Szałas 🙂
Wszystkie odcienie zieleni?
Taka włochata gąsienica z mchu
Jedna z hub – tutejsze przybierają najróżniejsze rozmiary, kształty i kolory
Ktoś zgubił okulary… a ktoś inny zadbał by znalazły się na wysokości oczu przechodzących
Dziki też bardzo lubią to miejsce. W centrum – jedna z tańczących sosen. Im dalej w las – tym bardziej się rozkręcają, czy raczej wykręcają w odważnych wygibasach. I właśnie tak się o nich mówi: tańczące sosny.
Sierpień 2020 – w Milowym Lesie jest chyba największe wrzosowisko na całym Mazowszu…

Mam nadzieję, że wiosną uda nam się dotrzeć do konwaliowiska… I nie tylko nam, i nie tylko najbliższej wiosny, ponieważ okaże się, że WOW pobiegnie sobie inną trasą. A Wam zalali betonem drogi kawałek świata?