Lekarza medycyny pracy odwiedzę w tym tygodniu czwarty raz w życiu. Czy to będzie przełom? Raczej nie, bo zmiany dopiero się szykują. W dodatku mają to być zmiany dla chętnych (i przychodni, i pacjentów).
Po co robi się badania medycyny pracy? Mogę się wypowiadać jedynie jako dziennikarka/redaktorka. Wykonując swój zawód, narażam się na czynnik niebezpieczny. Taki na równi z groźnymi maszynami, wysokościami, substancjami i wyziewami. Chodzi o monitor. A dokładnie rzecz biorąc: pracę z monitorem.
Tak, jestem ślepa jak kret, dlatego od dziecka regularnie bywam u okulisty. Szkła wymieniam, jak tylko mi się zarysują, bo szlag trafia. Ale…
Badania medycyny pracy (co to za stres!)
Co będzie, jeśli lekarz medycyny pracy tym razem okaże się autentycznie przejęty tym, że pracuję z monitorem już blisko 20 lat? A ja nawet nie wiem, jak on się nazywa i nie mogę sprawdzić na znanylekarz.pl czy on jest empatyczny, jak dokładnie tłumaczy i ilu ludziom uratował życie…
Do tej pory było to tak: umawiałam się, szłam, lekarz medycyny pracy (zaangażowany tak 3/10, no ale wcale się nie dziwię) pieczętował kwit i cześć. Droga do przychodni, zajmowała trzy razy więcej czasu niż sama wizyta.
Ale za to, wszystko odbywało się zgodnie z przepisami. Bezpieczeństwa. I osoba, która wpadła na pomysł badań medycyny pracy, mogła spać spokojnie. Że odwaliła kawał dobrej roboty. W sobie tylko znany pokrętny sposób, ale… Mogła mieć pewność, że w swojej pierwszej, drugiej i trzeciej redakcji mogę gapić się w monitor choćby i 8 godzin dziennie.
Pewnie, do trzech razy sztuka. I za czwartym może być inaczej. Trochę się boję, że lekarz mp uzna, że jako 43-letnia osoba już nie mogę narażać się na tak niebezpieczną pracę. Jaką jest praca z monitorem. Co wtedy? Renta? Grupa inwalidzka? Nakaz pracy w miejscu, gdzie monitora nie ma? Nakaz przekwalifikowania się? Zakaz korzystania nawet z prywatnych komputera, telefonu, telewizora? No śni mi się to po nocach.
Medycyna pracy: będą zmiany, ale easy
Rząd szykuje zmiany w medycynie pracy. To jeszcze w powijakach, ale badania medycyny pracy mają być rozszerzone o:
- mammografię,
- cytologię,
- poziom cholesterolu…
Od 2025 roku znika program Profilaktyka 40+, a żeby ludzie mogli przy okazji zmiany pracy sprawdzić stan swojego zdrowia. Dont panik, to ma być dla chętnych. Nic na siłę. Jak rozumiem, wyniki badań profilaktycznych nie będą wyznacznikiem zdolności do pracy. To znaczy – jeśli uratują komuś życie – to w pewnym sensie tak będzie…
Naturalnie jestem całym sercem za profilaktyką. Ale czy to na pewno rewolucyjne zmiany w medycynie pracy to nie powiedziałabym…
Rewolucja okej, byłaby, ale gdyby:
- prawo do darmowych badań profilaktycznych miał każdy, bez względu na to, czy ma podpisać umowę o pracę czy śmieciówkę — i nie tylko wtedy gdy zaczyna nową pracę;
- powstał dział medycyny bezrobotnych (oni też dzień w dzień narażają życie i zdrowie za sprawą monitorów);
- ludzie zaczęli mówić: tak, te badania medycyny pracy mają sens i nie są zawracaniem tyłka.
Źródło: RMF24/Szykuje się rewolucja w badaniach medycyny pracy, Fot/Freepik
Najnowsze komentarze