Czy można wiedzieć, że śnieg na pewno spadnie albo na pewno go nie będzie? Tak. A skąd to wiedzieć? Z książki. A potem “z”: bryłki cukru w kawie, z ognia i węgielków…
Mamy niedosyt śniegu. Spadł w Wigilię i poleżał, ale akurat w czasie, kiedy dziecko leżało w łóżku z zapaleniem ucha. A dostało nowe, solidne sanki… I chce śniegową jaszczurkę ulepić. A ja po prostu lubię zimę zimą. Dlatego życzę sobie tego śniegu jak kani dżdżu.

Czy będzie padał śnieg, czyli o lisiej czapie i lisim szczekaniu
Na książkę R. Zakrzewskiego Zarys meteorologii praktycznej trafiłam szukając ciekawostek o dniu świstaka. Okazało się, że dawniej w Polsce w okolicach MB Gromnicznej obserwowano zachowanie bobrów, tak jak w Ameryce Północnej 2 lutego obserwuje się zachowanie świszczy. W dzień słoneczny – zwierz rzuci cień i znaczy to, że wiosna będzie lada chwila. Jeśli nie – to nie.
Ale dziś chcę o tym śniegu. Zajrzałam do Zarysu, by sprawdzićczy i po czym można spodziewać się, że z chmur sypnie białym puchem. Z oznak znałam jedynie prognozę dotyczącą lisiej czapy na księżycu. Takiej, co ma wróżyć nie tylko śniegi, ale i siarczyste mrozy. Prócz tego, śniegu spodziewajmy się słysząc zimą szczekanie lisów…
Ogień i śnieg
Szczęśliwi posiadacze kominków mogą też sprawdzić czy wkrótce będzie padał śnieg obserwując płomienie. Inni mogą rozpalić ognisko. Śniegu należy spodziewać się, jeśli płomień będzie bardziej czerwony niż zwykle. I gdy drwa będą płonąć z większym niż zwykle trzaskiem i hukiem.
Podobno warto też zerknąć na żarzące się węgle. Jeśli są mocno czerwone a przy tym wydają się być bardzo lśniące – będzie i śnieg, i mróz.
Śnieg a bryłka cukru
Najmniej memu mężowi – a mnie najbardziej – spodobało się sprawdzanie czy spadnie śnieg w… kubku ze świeżo zaparzoną kawą. Trzeba doń wrzucić bryłkę cukru i patrzeć co się stanie.
Kiedy cukier się rozpuści powstaną pęcherzyki. To od ich zachowania zależy również śniegowe być albo nie być. Jeśli pęcherzyki pozostaną na środku kubka (filiżanki) i znikną na tym środku – będzie po prostu ładna pogoda. Gdyby jednak rozeszły się i znikły między środkiem a brzegami kubka – pogoda się zmieni. Jeśli popłyną do brzegów filiżanki i przy tych brzegach znikną – należy spodziewać się opadów. Latem – deszczu, a zimą – śniegu.
Niestety, Mała zjadła cały cukier w kostkach (zamiłowanie do ich chrupania ma po swojej chrzestnej). A w tym, którym mamy – jak na złość nie ma ani jednej grudki 🙂 Hej, znawcy – czy się wygłupię zbrylając cukier do tego eksperymentu, czy faktycznie ma to sens?
Literatura:
R. Zakrzewski: Zarys meteorologii praktycznej, Łódź 1928
Ile uroku jest w zwyklym, codziennym zyciu. Oczami wyobrazni widze ten kubek kawy i mala chrupiaca cukier 🙂 Cudo!