O lesie w mitach greckich i rzymskich

Z książki Kulturotwórcza rola lasu, najbardziej podobał mi się rozdział o mitologicznych leśnych bóstwach. Na tyle, że ostatnie wieczory spędziłam w „zaczarowanym lesie” mitów. Okazało się, że nawet Atena, patronka miast, tak różna od Artemidy – bogini lasów – doczekała się od samego Hezjoda określenia sowiooka. A sowa to przecież bardzo leśny ptak…

Arnold Bocklin: Pan

Las był […] siedliskiem bóstw i źródłem wszelkiego natchnienia. Być może fascynował on umysły i pobudzał wyobraźnię właśnie dlatego, że znajdował się poza zasięgiem codzienności, że był niezgłębiony i tajemniczy.

W. Koehler

Przyjaciel mądrości jest zarazem przyjacielem mitów

Arystoteles

Wolę baśnie, ale… kocham las, a lasu w mitologii jest moc. To w lesie Afrodyta ukryła maleńkiego Erosa, by uratować go przed Zeusem. Gromowładny chciał bowiem uśmiercić noworodka, przewidując, że skrzydlaty bożek narobi na świecie sporego zamieszania… A te najbardziej leśne bóstwa? O, one też często były wręcz nieobliczalne! Ich ambiwalentność – tak jak w przypadku bohaterów najpiękniejszych baśni – pokazuje, że tak naprawdę chyba nikt z nas nie jest ani wyłącznie dobry, ani wyłącznie zły. Nikt.

Pan: sprośny radośnik, co w lesie siał… paniczny strach

Syn Hermesa i jednej z najad, chociaż… są i tacy, co uważają, że jego kozia bródka, owłosiona skóra, ogon i długie uszy – świadczą, iż urodziła go koza Almatea.
Kochliwy. Jeśli chodzi o jego leśne romanse to podobno szalał na punkcie: nimfy Pitys (czyli po polsku – nimfy Sosny) i nimfy Syrinks (kiedy uciekała przed panem Panem, Gaja zamieniła ją w trzcinę).

Biada temu, kto zakłócił mu godzinę sjesty. Tak zwana „godzina Pana” miała miejsce po południu. O najcieplejszej porze dnia. Wtedy, kiedy milkły wszelkie leśne odgłosy. Jeśli ktoś odważył się zakłócić tę ciszę – pan Pan wpadał w szał, zaczynał wrzeszczeć tak, że leśne zwierzęta uciekając w popłochu łamały nogi… To stąd mamy słówko panika i określenie panicznego strachu.
Po leśnym Panu pojawili się kolejni leśni panowie: fauni, syleni i satyrowie.

Pan, sprośny satyr leśny, twór grecko-słowiański
Szalonej wiosny bożek z polskim sentymentem,
Król-narwaniec, radośnik, apostoł pogański
Parskam, pękam ze śmiechu w upojeniu świętem!
I jak się nie śmiać? Świtem w lesie sobie leżę,

Kopytem bijąc w sosny pień.. Nade mną – ptaki
I słońce… Więc się śmieję, rozkoszny bóg-zwierzę,
aż drżą ostępy dzikie i rozrosłe krzaki
Leżę genialny kozioł… A wstanę – polecę

Huknę, stuknę, zadudnię, przestraszę wiewiórkę
I zawlokę w jałowce kąpiącą się w rzece
Miedzianowłosą Krystę, młynarzową córkę!

J. Tuwim

Grecka Artemida…

Okrutna i dobra jednocześnie. Bogini lasów, gajów i łowów. Siostra bliźniaczka Apollina. Podobno Artemida urodziła się jako pierwsza i zaraz potem pomogła urodzić matce swego brata. Dlatego wierzono, że potrafi oddalić niebezpieczeństwa od kobiet ciężarnych i rodzących. Opiekuńcza i dobra, potrafiła również wpaść w gniew i pokazywać okrutną twarz. Przemieniła w niedźwiedzicę ciężarną leśną nimfę Kallisto… Zeus postanowił jednak, że Kallisto nie będzie zwykłą misiową a gwiazdozbiorem – Wielką Niedźwiedzicą.

Myśliwego Akteona, za to, że ujrzał ją nagą w kąpieli – przemieniła w jelenia. Którego potem rozszarpały jego własne psy. Sama Artemida „wsączyła szał” w sforę liczącą pięćdziesiąt psów…

Jakby tego było mało – ukarała pewnego króla (nie złożył ofiary!), zsyłając na jego królestwo – wielkiego dzika. W polowaniu na zwierzę, które wyrządzało ogromne szkody brało udział 16 śmiałków, w tym piękna Atalanta.

Artemidę poznać ją można było po jasnej skórze oraz łuku i kołczanie pełnym strzał. W lesie towarzyszyła jej też często łania oraz orszak nimf.

Ulubiona potrawa – pieczone na ogniu mięso. Ulubiony napój – źródlana woda.

Guillaume Seignac: Diana

…i rzymska Diana

Prócz tego, że była boginią lasów, borów i gajów oraz opiekunką zwierząt – miała dar uzdrawiania chorób. Woda tryskająca ze źródła nieopodal jej świątyni pomagała chorym, którzy z wdzięczności znosili tu rozmaitości (posążki, metalowe lub gliniane uzdrowione części ciała, szaty, kosztowności).

Była też jednak i boginią księżyca, w której wielu widziało związki z Hekate, boginią ciemności i czarów. Podobnie jak Artemidę, starożytni łączyli ją z Selene, boginią księżyca. Byli i tacy, co wierzyli w jedno, lecz troiste bóstwo, które pod postacią Hekate władało podziemiem, pod postacią Selene – na niebie, a pod postacią Diany – na ziemi.

Diana każdej nocy podróżowała po niebie w srebrzystym rydwanie.

Camil Corot: Ranna Eurydyka

Driady i hamadriady

Sądzono niegdyś, że driady – nimfy leśne zamieszkiwały przede wszystkim leśne dąbrowy.  Greckie drys oznacza zarówno drzewo jak i dąb. Z kolei hamadriady to nimfy drzewne. Według Homera – kiedy rodziła się hamadriada – wyrastał świerk lub dąb, który w godzinie jej śmierci – usychał i wraz opadającą korą i gałęziami „uchodziła z niego dusza”.

Najsłynniejsza nimfa drzewna? Piękna Eurydyka. Uczestniczka hulaszczych orgii (bachanaliów) na cześć Zeusa i żona Orfeusza. Zmarła podczas zbierania leśnych ziół, ukąszona przez żmiję. Potem mąż chciał ją wydobyć z podziemi i prawie się udało…

W jesionach mieszkały Meliady. W dzikich jabłoniach i innych drzewach owocowych – Epimeliady.

Poszperałam i poznałam imiona takich hamadriad jak: Aigeiros  (nimfa topoli czarnej), Karya (zamieszkująca leszczyny i kasztanowce), Kraneia (dereń), Morea (morwy), Ptelea (wiązy). Piękne, choć imiona te budzą większy dystans niż Jaś czy Małgosia…

***

Tak, wolę baśnie niż mity. Za zdecydowanie bardziej optymistyczny charakter.
I za to, że w lesie (i w ogóle), prędzej zdarzy mi się to, co spotkało Jasia, Małgosię czy Czerwonego Kapturka niż to, z czym przyszło się mierzyć Artemidzie czy Eurydyce… Mimo że mity były najpierw i jeśli chodzi o prawdy o świecie – twórcy baśni, filozofowie, psychologowie i psychiatrzy czerpali z mitów garściami. A może i czerpią ciągle…
Macie jakąś ulubioną postać z greckiej lub rzymskiej mitologii?

Literatura:
B. Bettelheim: Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartości baśni. Warszawa 1996
W. Koehler: Las-człowiek, „Sylwan” 1971, nr 7,
Z. Kubiak: Mitologia Greków i Rzymian. Warszawa 2005
J. Wiśniewski, B. Kiełczewski: Kulturotwórcza rola lasu, Poznań 2004
J. Parandowski: Mitologia. Warszawa 1967
Hamadriady, https://www.theoi.com/Nymphe/NymphaiHamadryades.html [dostęp 23.05.2021]