Zabawa kontra twórcza niemoc, czyli klasyka zamiast poradnika

Dostajecie czasem głupawki? A może lubicie też poradniki typu: jak rozwinąć kreatywność? Zwłaszcza takie z ćwiczeniami, które pozwalają odkryć i rozhuśtać nieznane dotąd pokłady kreatywności… I sprawdzić się w szrankach z brakiem pomysłów lub zawężonym zasobem słownictwa (uwaga, pisarze)? Z cyklu Klasyka zamiast Poradnika mam dziś dla Was kilka wyzwań, które pozwolą wziąć się za bary z własną kreatywnością. Inspirowane klasykiem, dlatego uprzedzam: nie będzie łatwo…

Co wspólnego mogą mieć: głupawka, kreatywność i klasyka? Ależ mogą! Radosną (chwilami pełną absurdalnego humoru) twórczość, której uczy Stanisław Barańczak. Wybitny tłumacz (nie tylko Szekspira), wykładowca na Harvardzie i poeta. Kiedy było mu źle – brał się za pisarskie wygłupy (typu alfabetony, bezecenzje, idiomatoły i inne). To pomagało też na brak natchnienia – czas poświęcony na „nonsensy” budził wyrzuty sumienia i zaraz potem Barańczak brał się za poważną pracę.

Ćwiczenie 1.

Na początek może… alfabeton. Alfabeton to  zdanie, poprawne pod względem gramatycznym i składniowym, złożone z wyrazów, które zawierają wszystkie 32 litery polskiego alfabetu. Uwaga: litery nie mogą się powtarzać (niech każda występuje tylko po razie). Dla ułatwienia – treść zdania może ocierać się o absurd a nawet być absurdalna sama w sobie.

Osobiście uważam, że jeśli nie jest się kimś talentu Barańczaka, stworzenie alfabetonu jest niemożliwe. Chociaż, kiedy Julian Tuwim, w „Wiadomościach Literackich” ogłosił przed wojną konkurs na alfabetony – do redakcji wpłynęło całkiem sporo listów…

Przykłady autorstwa Stanisława Barańczak to:

SZEPT: „WCHŁOŃ GĘŚ, MĄĆ DRÓB, UŻYŹNIJ FLAKI”

SKŁÓĆ BAŚŃ GRYPĄ , ZWĘDŹ FLEJTUCHOM NIŻ!

FILMUJ RZEŹ ŻĄDAŃ, POŚĆ, GNĘB CHŁYSTKÓW!

Ćwiczenie 2.

Stwórz palindrom. Czyli zdanie, które czytane normalnie i wspak brzmi tak samo, np. KOBYŁA MA BOK. Albo:

I ZDUNA ZARAZ CNA JAPA JANCZARA ZANUDZI

A MASON ZROBI LOŻĄ ŻOLIBORZ: NOSA MA!

Próbowałam i uważam – jak wyżej – by napisać nowy palindrom trzeba nie lada talentu.

Ćwiczenie 3.

Stwórz onanagram. Onanagram stworzysz przestawiając litery z czyjegość imienia i nazwiska, tak by powstało zupełnie nowe imię i nazwisko. Uwaga: nie wolno dodawać ani pomijać żadnych liter.

Przykłady Barańczaka

Gall Anonim – Malina Glon

Mikołaj Rej – Mirek Ł. Jajo

Jan Kochanowski – S. Nocnik Hawajko lub. J. H. Nocnosikawka

Adam Mickiewicz – Idzi Micwe-Macka

Józef Conrad Korzeniowski – Zenon Fiodor Ciszej-Krówka

Moje:

Coco Chanel – Nel Cochaco

Lucy Maud Montgomery – Marta Meloody Mocny-Ugou

Ania Shirley – Lisa Niehray

Emily Dickinson – Demi Noski-Licny

Astrid Lindgren – Linda Gir-Strend

Olga Tokarczuk – Ola Togo Kurczak

Joanna Krupa – Anna Pakruja

Anja Rubik – Kuba Runiaj

Luiza Słuszniak – Ania Szułazluk, Zula Kusz Siniał

 
 
 

 

 

 

 

Ćwiczenie 4

Stwórz turystych. Czyli rymowane pozdrowienie z wakacji. Lub z pobliskiego lasu, na który wybraliście się na spacer. Albo z własnego ogrodu czy balkonu.

Np.  Barańczaka:

Pozdrowienia Dublina
Wiernej kopii Lublina ,
Choć brak tu KUL-u, blina
Ze śmietaną lub lina
Z rzeki Wieprz. Zamiast Wieprza
Inna rzeka zapieprza ,
Chlupocząc po irlandzku […]

Moje:

 

Pozdrowienia z Miłosnej
Krainy pełnej wiosny
w maju, bo w lutym
jest tu zima tak jak w Nielubi.

(Miłosna i Nielubia – miejscowości polskie)

Ćwiczenie 5.

Dla chętnych: sprawdzić czy w pobliskiej bibliotece nie ma czasem książki Pegaz zdębiał S. Barańczaka. Czytałam ją zamiast spać, w czasie gdy powinnam wykorzystywać każdą chwilę snu Maleństwa, które budziło się osiem razy w ciągu każdej nocy przez pół roku. I śmiałam się jak głupia – nie bacząc, że obudzę dziecko…

 

Literatura:

S. Barańczak: Pegaz zdębiał. Poezja nonsensu a życie codzienne: wprowadzenie w prywatną teorię gatunku. Warszawa 2017.

fot. pixabay