Czy wiecie, że w moim mieście… przydrożne kapliczki strzegą niezwykłych tajemnic?

Powstaniec styczniowy zmumifikowany w topoli. Albo złoto, narzeczony ubek i niewyjaśnione morderstwo. Wdzięczność za szczęśliwy poród, powrót z wojny, etc. Chyba każda przydrożna kapliczka w moim mieście ma swoją ważną historię. Choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieciekawe – jest wręcz przeciwnie.

Miłosna (dawna nazwa: Cechówka) to część Sulejówka, w której jest około dwudziestu przydrożnych (często też stojących na posesjach) kapliczek. Chcę Wam pokazać trzy, na które od niedawna patrzę zupełnie inaczej niż dotąd. Wszystko zaczęło się na forum fejsbukorum miasta – ludzie zaczęli wysyłać zdjęcia starych domów lub ruin. Najpiękniejsze fotografie, wyłonione w głosowaniu konkursowym, będą zdobić kalendarz sulejówecki na 2022 rok (edycja takiego kalendarza  2021 okazała się strzałem w 10.) Zainspirowana obrazami i opowieściami na ich temat, pobiegłam z Małą do biblioteki i z regału z regionaliami nabrałam książek o Cechówce (Miłośnie).

Kapliczka przy szosie – nieopodal granicy Sulejówka z Okuniewem. To jej historia zrobiła na mnie największe wrażenie.

Zmumifikowane zwłoki powstańca z 1863 roku ?

Wiek XIX chylił się już ku końcowi, kiedy pewnego dnia nad Okuniewem i Sulejówkiem rozszalała się burza a jeden z piorunów powalił starą topolę. Kiedy okoliczni mieszkańcy chcieli zabrać pień na opał, okazało się, że jego spróchniałe wnętrze kryje zmumifikowane zwłoki. Wiele wskazywało na to, że szczątki należały do uczestnika okolicznych walk powstańczych. Jak znalazł się wewnątrz topoli? Czy ukrył się tu przy przeczekać pogoń? Czy był ranny? Nie wiadomo. Tak jak nie wiadomo kto i kiedy postawił w tym miejscu kapliczkę – i czy wyłącznie na pamiątkę odnalezienia szczątków, czy również jako miejsce pochówku powstańca z topoli.

W czasie II wojny światowej za kapliczką znaleziono ciała dwóch żołnierzy, którzy być może chcieli schronić się za nią przed wrogiem jak za tarczą. Dziś – wygląda jak na zdjęciu wyżej. Jest też kartka. Przed deszczem chroni ją foliowa koperta, a przed wiatrem – ciężar wypalonych zniczy.

Według informacji z kartki (opracowanej najprawdopodobniej w ramach wskazanego tu Projektu historycznego „Konspiracja”) kapliczka stanęła w miejscu pochówku powstańca znalezionego w topoli.
Zbliżenie na figurkę Matki Boskiej

Po pożarze w 1945 roku… albo od zawsze

Kapliczką, którą mijam chyba najczęściej jest ta na początku ul. 3 Maja. Według przekazów ustnych, zanotowanych przez Irminę Matyjasek-Jałowiecką, murowana kapliczka z „okienkiem” i metalowym krzyżem powstała po pożarze dwóch pobliskich domów w 1945 roku lub była tu jeszcze przed wojną, kiedy jeszcze nie stały tu żadne zabudowania. Dziś w deszczowy dzień lepiej tam nie stać – przejeżdżające samochody chlapią jak szalone. Innym przeszkadzać może intensywna woń przypraw kuchni azjatyckiej z pobliskiego baru.

Zwróćcie uwagę na misternie wykute ozdoby krzyża – wg I. Matyjasek-Jałowieckiej to może być wpływ secesji.
W „okienku” obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Jest jeszcze drugi ale stoi tak, że nie widać co przedstawia.

Najstarsza w Miłośnie?

Jedną z najstarszych kapliczek jest ta stojąca na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Wilsona. Z krzyżem, płaskorzeźbą głowy Matki Boskiej i napisem: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają. Dar dla ludu Wład. Zdankiewicza A.D. 27/VI. MCMXII”. Czyli pochodzi z 1912 roku, a w 2021 wygląda tak:

Tej kapliczki, która starszym mieszkańcom kojarzy się z tajemniczą śmiercią nastolatki, narzeczonym z UB i znalezionym skarbem nie sfotografowałam, bo… deszcz, zmrok i jakieś przygnębienie zagoniły mnie do domu. Ale stoi – na skrzyżowaniu Żelaznej z Chopina, od 1946 roku. Tak jak kilkanaście innych, które mają swoje adresy, daty powstania i sekrety. Radosne i wstrząsające. Wznoszone z wdzięczności, dla pamięci lub wybłagania łask. Nie, nie będę pytać która z przedstawionych wyżej kapliczek podoba Wam się najbardziej… Ale napiszcie proszę czy znacie jakieś niesamowite historie związane z kapliczkami, które stoją blisko Waszych domów.

Literatura:

Irmina Matyjasek-Jałowiecka: Historia mojego miasta. Sulejówek cz. I. Sulejówek 1996