Halloween to dla jednych ulubione święto w roku, a dla innych — koszmar roku. Są jeszcze tacy, którym 31 października nie spędza snu z powiek.
Osobiście należę do trzeciej grupy. Przyznaję, że wręcz nie lubię rozmawiać o Halloween jako o czymś, co warte jest debat, sporów, narzucania sobie nawzajem swoich racji, krucjat (że jest super albo wręcz przecwinie).
Wiem, że media lubią to zaognić (każdy klik na wagę złota, a tu sezonowa okazja do wsadzenia kija w mrowisko, i to z pająkami). I mam ciarki na samą myśl, że po Halloween gruchną wieści o jakichś żyletkach w cukierkach czy innych formach agresji (nie tylko tych z obozu przeciwników, ale i sympatyków Halloween).

Chyba siłą rozpędu, w ostatnich dniach otwierałam sobie notatnik „Wierszyki na Halloween” i dopisywałam po linijce lub dwóch. No co, od lat tak robiłam, do pracy w portalu. I żeby nie było, że (nieprawdziwa) krew w piach — wrzucam te linijki na blog.
Życzenia (nie tylko) na ostatni dzień października
Tak, jak już pisałam (Brzmi jak tip na Halloween. Ale według terapeuty dzieci i rodzin, każdego dnia trzeba robić te trzy rzeczy), super przesłaniem to Halloween (ale nie tylko na Halloween, może być to, co pisał L. Cohen w książce Nie strach się bać.
Już sam tytuł to mega wskazówka, nie tylko na 31 października czy Nocy Psot (wigilii Halloween).
Twórca rodzicielstwa przez zabawę nie nawiązuje do Halloween, o nie.
Ale do lęków, sztywności, perfekcjonizmu, zabawy, odwagi i… coraz lepszego radzenia sobie z tym, co przeraża. Przede wszystkim chodzi o dzieciaki, lecz – jak wiadomo – nie ma dzieciaków bez rodziców, więc dorosłych też wiele poruszanych zagadnień dotyczy.
I tak sobie myślę, że z okazji Halloween można sobie życzyć miejsca na różne emocje, bez wspomnianych krucjat i debat, żyletek i ordynarnych psikusów. Bo agresja – zawsze ze strachu, tak u zwierząt, jak i ludzi.

Życzenia na halloweenowe kartki
Niżej rymy, które wyszły mi spod klawiatury i wiem… są straszne! 😀
Zanim się zrobi buro-ponuro
Zanim czas zacznie do Gwiazdki pędzić
Po co nam smutnieć wspólnie z naturą
Schnąć, pleśnieć, płakać, o kosztach zrzędzić.
Lepiej się nie snuć serio, lecz w żartach
Jak duch lub pół-trup albo mgła jakaś
Lepiej niech trwoga – tylko na niby
Głośne wszystko, ciemne wszystko
Dynia płonie jak ognisko
Cichy, ciepły płomień drży
Wesołego Halloween!
Wszystkie stwory, wszystkie zmory
Niech wyłążą z każdej nory.
Na lampiony dynie drążyć,
Żeby na imprezę zdążyć.
Niech wcale nie będzie smutno
W tę noc ciemną i okrutną
I niech straszą włosy głosy
Nie na czarownice stosy
Przepis na to Halloween?
Coś około paru dyń
Sieć pajęcza wnet rozpięta
Diabła mina wpiekłowzięta
Czarownicy krzywy nos
Nietoperza z głowy włos
Im nie ładniej, tym przykładniej
Czerń peleryn, czerwień krwi
Kości biel – niech lśni i kpi
Z tego, że
światem lęk
niepodzielnie
Rządzić chce.
Najnowsze komentarze